Kategoria: Komunikaty Biura Prezydenta

XII Święto Dzieci Gór zakończone

W pełnym słońcu, przy lekkim wietrze, w scenerii odpustowych kramów, ekumeniczną mszą świętą przed bazyliką św. Małgorzaty dzieci gór żegnały się z gościnnym Nowym Sączem. Odezwały się muzyki gór świata, potem Brodowa trombita i ksiądz Antoni Bednarz, szef Katolickiego Centrum Kultury w Krakowie, główny celebrans nabożeństwa, wygłosił krótką homilię, w której podkreślał rolę kultury w życiu człowieka, a powołując się na księdza Tischnera, powiedział, że człowiek bez ducha kultury karłowacieje, w końcu umiera. Po mszy wszystkie zespoły tańcem, śpiewem i muzyką wypełniły płytę sądeckiego Rynku. Była to forma pokłonu złożonego miastu na pożegnanie. Na koniec po raz pierwszy wykonano zdjęcie wszystkich uczestników Święta Dzieci Gór. Wieczorem każde dziecko takie zdjęcie otrzymało na pamiątkę, zaiste ogromnie cenną.

Na konferencji prasowej w restauracji Panorama, z widokiem na wciąż bystry i tęgi Dunajec, główny gazda Festiwalu dziękował instruktorom, opiekunom i kierownikom zespołów za godną realizację idei kamracenia się górali ze wszystkich stron świata. Na XIII ŚDG zapraszał prezydent Nowego Sącza Józef Wiktor, kierownik Departamentu Kultury i Oświaty Urzędu Marszałkowskiego Michał Sapeta mówił o gościnności miasta oraz rangi i oryginalności festiwalu w opinii Zarządu Małopolski. Przewodnicząca Komisji Artystycznej, etnomuzykolog Aleksandra Bogucka odczytała protokół, w którym zostały podkreślone walory artystyczne wszystkich zespołów. Na końcu mieliśmy szalenie miłą wiązankę podziękowań od zespołów polskich, Tajwańczyków, Hiszpanów, Bułgarów, Litwinów, Jakutów i górali ze Sri Lanki za niezwykłą ideę i atmosferę festiwalu, jego perfekcyjną organizację. Wydaje się, że w tych słowach nie było cienia przesady czy wymuszonej grzeczności. Program ŚDG, mimo paskudnej pogody, został zrealizowany od strony artystycznej i merytorycznej w stu procentach. Przy codziennie pełnej Hali przy ul. Nadbrzeżnej wystąpiły zespoły świetne technicznie, prezentujące oryginalne kultury Dalekiego Wschodu i Europy, dla widzów wręcz egzotyczne. Kilka grup zdecydowało się, mimo deszczu, na zwiedzanie Nowego Sącza, a wizyty „w maminej izbie” zapadły w pamięć kamratom na całe życie.

Nie ma chyba nic bardziej wzruszającego podczas każdego Święta Dzieci Gór, jak koncert finałowy. Tradycyjnie miał on podobną formułę. Poszczególne zespoły w kilku minutach prezentowały najbardziej widowiskowe fragmenty swoich programów, aby na końcu wspólnie zatańczyć i zaśpiewać lachowską Kukułeckę. Koncert wyreżyserował i poprowadził Józef Broda. Ten znakomity artysta potrafi w typowo estradowe struktury widowiska wpleść sceny symboliczne, często o metafizycznej sile i znaczeniu, wzruszające. Posługując się językiem gestów i znaków, przemawia scenami dla wszystkich zrozumiałymi, w których mówi o miłości, przyjaźni, pięknie czy boskości natury. Tym razem motywem przewodnim ogólnej myśli koncertu była rodzina, dom mamy i taty, wyniesione z tego domu i z gór wartości. Momentem kulminacyjnym wieczoru było wręczenie wszystkim zespołom tradycyjnych baranków (ufundowanych przez Cepelię), pamiątkowych zdjęć-portretów i wielkich paczek słodyczy. Publiczność owacyjnie przyjęła oczywiście wykonaną przez wszystkich małych górali Kukułeckę.

Wieczorem kamraci spotkali się przy watrach, rozpalonych w sąsiednim parku. Szumiała Kamienica, grały muzyki, pary zawirowały w tańcu. To był ostatni wieczór przy sądeckich watrach na XII Święcie Dzieci Gór. Pogodny, radosny, braterski. Łzy i smutek pojawią się dopiero jutro rano, kiedy przyjdzie się kamratom żegnać. Ale jak powiedziały dzieciaki z Żabnicy: To nic, że przez ten deszcz nie udało nam się zaprosić kamratów z dalekiej Jakucji do naszych domów, bo przecież niedługo my pojedziemy do kamratów na Syberię, potem oni odwiedzą nas… A skoro sobie to kamraci obiecali, to na pewno obietnicy dotrzymają. I to jest ten pożądany efekt, który nadaje festiwalowi ogólnoludzki, piękny sens.

Biuro Prasowe XII Święta Dzieci Gór składa najpiękniejsze podziękowania wszystkim Redakcjom i Dziennikarzom, którzy z sercem i sympatią relacjonowali przebieg festiwalu, promowali jego ideę i program. Serdeczne dzięki. Mamy nadzieję, że za rok tę znakomitą współpracę powtórzymy.

Biuro Prasowe XII ŚDG

Autor: -
Dodano: 2004-08-02 00:00:00