Kontakt: Rynek 1, 33-300 Nowy Sącz, tel. +48 18 443 53 08, +48 18 44 86 500

Sobota, 04 października 2025 r.    Imieniny obchodzą: Rozalia, Franciszek, Konrad

Kategoria: Komunikaty Biura Prezydenta

Czuję niesmak.....

Czuję niesmak.....
...po przeczytaniu tekstu w rubryce "O tym się mówi" autorstwa Henryka Szewczyka zatytułowanego "Czuję niedosyt" opublikowanego w Gazecie Nowosądeckiej z 9 października br.
Niezbyt często odpowiadam na teksty prasowe, ale tym razem niesmak okazał się zbyt mocny i to nie tylko z powodu słownictwa, którym posługuje się autor.
Tekst jest luźnym zbiorem, więc trudno się połapać, o co tak naprawdę chodzi. Mnie udało mi się dostrzec cztery wątki – rewitalizacja, zachowania moje (czyli Zofii Pieczkowskiej), radnej poprzedniej kadencji, bilans dwóch lat prezydentury Józefa A. Wiktora oraz zasługi posła Kazimierza Sasa.
Zacznijmy od rewitalizacji – w moim odczuciu wszyscy (a nie tylko rzecznik prasowy Prezydenta), którym jest bliski los Nowego Sącza, winni bronić wniosku „jak niepodległości”. Z dużym zażenowaniem obserwuję to, co wokół tej sprawy się dzieje. Zamiast żalu, iż Eksperci ocenili uznali starówkę Nowego i Starego Sącza za niewarte rewitalizacji widzę satysfakcję - „a jednak im się nie udało” – a przecież to nasze miasto.
Autor tekstu odwiedził mnie w Ratuszu 4 października, widział pismo z Urzędu Marszałkowskiego informujące, iż wniosek spełnia wszystkie wymogi formalne, widział przesłane przez Urząd Marszałkowski czterolinijkowe uzasadnienie niskiej oceny Panelu Ekspertów, widział informację z grudnia 2003 roku o kwocie przeznaczonej w ZPORR na rewitalizację (65 mln zł), a więc wie dużo, ale w tekście zamieszczonym 5 października napisał, co napisał.
Opublikował tekst przez nikogo nie podpisany (a więc anonimowy) jako opinię ekspertów. Główne zarzuty Ekspertów to stwierdzenie, iż podejście do rewitalizacji nie jest kompleksowe i tworzy zbyt mało miejsc pracy. Wniosek, z natury rzeczy, mógł obejmować jedynie rewitalizację obiektów będących własnością miasta i tutaj z pełną odpowiedzialnością za słowa mogę stwierdzić, iż obejmował wszystkie miejskie budynki, ulice place i chodniki w obszarze objętym rewitalizacją (z wyjątkiem Starej Sandecji, którą z wniosku skreśliła Rada Miasta).
Program rewitalizacji jest pojęciem szerszym niż wniosek do ZPORR. Obejmuje kompleks działań, tak miasta, jak i prywatnych właścicieli, i jest realizowany, niestety, na razie jedynie przez prywatnych właścicieli. Można zobaczyć jak wiele kamienic ostatnio wyremontowano w Rynku czy na Jagiellońskiej.
Przyjęcie naszego wniosku dawało niepowtarzalną okazję do poprawy wizerunku Nowego Sącza. Poprawa wizerunku centrum przekłada się, choć nie bezpośrednio, na rozwój miasta wg zasady „jak cię widzą, tak cię piszą”. Inwestor, który zobaczy odrapane kamienice i resztki połamanych krawężników myśli „to miasto ginie, nie warto tu inwestować”. Przy ogromnych i uzasadnionych oczekiwaniach mieszkańców dotyczących ulic, chodników, kanalizacji, oświetlenia i innych, trudno wykładać z budżetu miasta środki finansowe na poprawę wizerunku śródmieścia. Była (i mam nadzieję, że jeszcze jest) okazja by dokonać tego przy zaangażowaniu środków zewnętrznych.
Co do miejsc pracy, to dla każdego oczywistym jest, że nie stworzymy wielu nowych miejsc pracy w centrum miasta, ale rewitalizacja przyczyni się do rozwoju, a rozwój to miejsca pracy.
Program rewitalizacji opracowany został przez mgr Mariusza Unolda, absolwenta UJ, który w zeszłym roku obronił (pod kierunkiem prof. Krzysztofa Skalskiego, najwyższego w Polsce autorytetu w sprawach rewitalizacji) pracę dyplomową, której tematem była „Rewitalizacja sądeckiej starówki”. Studium wykonalności opracowywał zespół z Lublina, który wcześniej robił tego samego typu opracowanie dla Lublina, gdzie rewitalizacja już jest realizowana.
Teraz, krótko o tym jak to „gryzłam i szarpałam” w poprzedniej kadencji. Nieprawdą jest, iż prowadziłam Dziennik (bez)radnej w internecie. Prowadziłam go dla własnych potrzeb. Podczas kampanii wyborczej umieściłam jego skrót, wraz ze wspomnieniami mego Ojca. Ważne dla mnie było porównanie pracy Rady i władz miasta w tych dwóch okresach. Chciałam pokazać, iż można inaczej. Wszystkie swoje wystąpienia mam do dziś w komputerze. Nigdy nie walczyłam z kimś, walczyłam o coś, o to by nie sprzedawać Starej Sandecji, o budownictwo komunalne, o zmianę kierunku inwestowania, ponieważ jako drogowiec widziałam wyraźniej, co dzieje się na naszych ulicach. Do tych samych racji usiłuję dziś przekonywać (nie zawsze skutecznie) Radę Miasta.
Trzeba naprawdę złej woli i skrajnego braku obiektywizmu, by bilans dwóch lat zamknąć zablokowanym przez Radę Miasta zagospodarowaniem Starej Sandecji i budynkiem socjalnym przy Nawojowskiej. Ze względu na brak miejsca przypomnę tylko większe realizowane zadania: kanalizacja w dzielnicy Helena, sala gimnastyczna przy szkole 21, Trasa nad Łubinką, ulica Barska z regulacją Naściszówki, sygnalizacje na Sucharskiego i Nawojowskiej, blok komunalny na Batalionów Chłopskich, Husarska i Rejtana z kanałem opadowym, mur cmentarza, przejścia piesze i wodociąg na cmentarzu w Gołąbkowicach, kontynuacja modernizacji „Sokoła”, ulice Podgórska, Rzemieślnicza i Chałubińskiego, mur oporowy przy bulwarze nad Kamienicą.
Prezydent Wiktor zastał puste szuflady. Obwodnice istniały jedynie w Planie Zagospodarowania. Dziś mamy opracowane koncepcje dla obwodnicy północnej i południowej. We współdziałaniu finansowym z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad (co dobrze rokuje inwestycji) przygotowywany jest projekt budowlany obwodnicy północnej. Trwa budowa Trasy nad Łubinką.
O kompletnym brak rozeznania w procesie inwestycyjnym mogą świadczyć zarzuty do Prezydenta Józefa A. Wiktora, iż „jeszcze nie wybudował mostów i obwodnic”.
Przechodząc do ostatniego wątku - moje najwyższe oburzenie i sprzeciw budzi zarysowana przez autora wizja Polski, gdzie rządzą układy i „kumple”. Jeśli tak jest to pytam, która opcja rządzi w Urzędzie Marszałkowskim?, bo tam są dzielone pieniądze na rozwój regionalny. Natomiast tam, gdzie trzeba przedstawić na szczeblu rządowym ważne dla Nowego Sącza kwestie takie jak modernizacja drogi Brzesko – Nowy Sącz – Muszynka, obwodnice Nowego Sącza, linia kolejowa Kraków – Piekiełko – Nowy Sącz – Leluchów i wiele, wiele innych, na posła Sasa można zawsze liczyć.
I na koniec – po przeczytaniu fragmentu tekstu dotyczącego oceny Posła Kazimierza Sasa - tylko chrześcijańskie zasady nie pozwalają mi życzyć autorowi, by ktoś o nim kiedyś napisał – „jedyną zaletą Henryka Szewczyka jest, iż nie kradnie, w każdym razie nic o tym nie wiadomo”.
Widać nie sztuka pisać ostro, ale sztuka pisać ciekawie, mądrze i uczciwie.
Jednym słowem – czuję niesmak.

Zofia Pieczkowska
(Zastępca Prezydenta Miasta Nowego Sącza)

Autor: -
Dodano: 2004-10-13 00:00:00

Warto zobaczyć:

Centrum Informacji Turystycznej Budżet obywatelski Nowego Sącza dotacje-ochrona-srodowiska Zwiazek Powiatów Polskich Programy realizowane ze środków z budżetu państwa e-PUAP Nowosądeckie Forum Seniorów Nowosądecka Karta Rodziny Interwencja w sprawach nieporządku na terenach miejskich Stowarzyszenie Sądecki Obszar Funkcjonalny Punkt konsultacyjno-informacyjny programu Czyste Powietrze Realizujemy zadanie finansowane ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska Młodzieżowa Rada Miasta Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej

Copyright © 2002-2025 Urząd Miasta Nowego Sącza WCAG 2.0 (Level AAA) W3C

Polityka Prywatności i Cookies