Urząd Miasta Nowego Sącza

Kategoria: Komunikaty Biura Prezydenta

"Szkoła rozwija". Debata oksfordzka w II LO

"Czy szkoła rozwija młodego człowieka?" Debata oksfordzka pod tym hasłem odbyła się 14 grudnia w nowosądeckim II LO. Wśród przysłuchujących się starciu przeciwstawnych tez obecny był zastępca prezydenta Nowego Sącza Jerzy Gwiżdż.

W debacie spotkały się reprezentacje Zespołu Szkół nr 4 ("Propozycja", odpowiadająca na pytanie debaty twierdząco) i Zespołu Szkół Ekonomicznych ("Opozycja", usiłująca wykazać coś przeciwnego). Dyskusję moderował marszałek, a końcowy werdykt wydał niezależny skład sędziowski.

- Dowiedzieliśmy się dziś, że w Polsce da się dyskutować normalnie i to takim językiem, który dla drugiej strony jest zrozumiały. Jest to osiągnięcie młodych ludzi, ale nie byłoby możliwe, gdyby nie nauczyciele, dyrektorzy szkół i opiekunowie młodzieży, którzy ją do debaty przygotowywali – podkreślił zastępca prezydenta oceniając debatę. - To bardzo ważne, żebyśmy mówili do siebie językiem, który jest zrozumiały, bo całe nasze życie sprowadza się do rozmowy, do dialogu. Mam nadzieję, że kiedyś traficie choćby do Rady Miejskiej, kiedy skończycie szkoły i studia, bo młodych, inteligentnych ludzi w Polsce potrzeba teraz i w przyszłości.

Kto za, kto przeciw

W toku debaty dyskutanci mieli zadanie przekonać jury i publiczność o przewadze swojego poglądu na dany temat. Tym razem była to szkoła jako narzędzie i środowisko rozwijania wiedzy i umiejętności. - Niezaprzeczalnym faktem jest, że szkoła rozwija młodego człowieka – udowadniał przedstawiciel "Propozycji". - To w niej nabywamy najważniejsze umiejętności, takie jak czytanie, pisanie czy wykonywanie działań matematycznych. To dzięki szkole jesteśmy w tym miejscu, możemy się wypowiadać w sposób elokwentny i myśleć w sposób logiczny – argumentował uczeń z "czwórki".

Oponenci skupili się na kreatywności, a raczej jej braku jako jednej z podstawowych wad współczesnej szkoły. – Szkoła uczy jednokierunkowego myślenia – ubolewała przedstawicielka drużyny "Opozycji". - Działa według schematu. Już od najmłodszych lat młodzież uczy się rozwiązywania egzaminów zgodnie z kluczem, opracowywanym przez komisję – przekonywała uczennica.

Eksperci nie podzielili tych zastrzeżeń i przyznali więcej punktów za debatę zespołowi z ZS nr 4, przychylając się do zdania, że szkoła młodych ludzi jednak rozwija. Zdaniem komisji uczniowie z "czwórki" udowadniali swoją tezę bardziej przekonująco. – Szkoła powinna być i jest kreatywna. Wiem, jak trudno obronić tezę (że szkoła nie jest kreatywna – przyp. red.), w którą się nie wierzy – powiedział zastępca prezydenta, adresując swoją wypowiedź do "Opozycji".

Zastępca prezydenta podkreślił, że w takich debatach właściwie nie ma wygranych i przegranych, ktoś ma tylko trochę mniej albo trochę więcej racji. - Bardzo mnie cieszy, że takie debaty są organizowane, że możecie wykazać się po pierwsze wiedzą, po drugie dobrym językiem, po trzecie dobrym zachowaniem i po czwarte, co także jest ważne, dobrą prezencją – podsumował Jerzy Gwiżdż.

Debata oksfordzka, czyli jaka?

To już kolejna debata oksfordzka zorganizowana w Nowym Sączu w ramach Nowosądeckiej Ligi Debatanckiej. Debata oksfordzka (nazywana także uniwersytecką) to rodzaj dyskusji nad tezą. w której debatują przeciwnicy tezy oraz jej obrońcy. Przewodniczy im marszałek, który ma do pomocy sekretarza czuwającego nad czasem i kolejnością wypowiedzi. W czasie debaty zdecydowanie zabronione jest obrażanie bądź wyśmiewanie mówców strony przeciwnej.

W każdej drużynie występuje czterech mówców, którzy dysponują określonym czasem na przedstawienie swojej argumentacji. Ocena debaty pozostawiona jest składom sędziowskim złożonym z co najmniej trzech jurorów i jednego eksperta. Rolą jury jest ocena argumentacji i umiejętności retorycznych zaprezentowanych przez drużyny, a do zadań eksperta należy czuwanie nad przestrzeganiem regulaminu debaty.

[POBIERZ ZDJĘCIA]