Kategoria: Komunikaty Biura Prezydenta
Którędy ma przebiegać "Sądeczanka"? Opinię na ten temat mogli wyrazić samorządowcy, przedsiębiorcy i mieszkańcy zainteresowani przebiegiem zmodernizowanej drogi krajowej nr 75. Spotkanie informacyjne z udziałem firmy projektującej DK75 odbyło się 11 kwietnia (wtorek) w nowosądeckim ratuszu.
Firma CH2M, która przygotowała tzw. studium korytarzowe, proponuje pięć wariantów przebiegu "Sądeczanki". - Nie jesteśmy w pełni usatysfakcjonowani żadnym z tych wariantów - powiedział po spotkaniu zastępca prezydenta Nowego Sącza Wojciech Piech. Zastrzeżenie budził przede wszystkim plan, że DK75 będzie się kończyć w Nowym Sączu. - Trzeba mieć w perspektywie rozwój tej magistrali dalej w kierunku południowym. Wybiegajmy do przodu – apelował zastępca prezydenta.
W jednym z wariantów nowa trasa pokrywa się z istniejącym przebiegiem drogi krajowej nr 75 na odcinku Brzesko – Nowy Sącz, w pozostałych projektodawca proponuje zupełnie nowy przebieg zmodernizowanej drogi. Jeden z czterech nowych wariantów zlokalizowany jest po wschodniej stronie zbiorników wodnych Rożnowskiego i Czchowskiego, pozostałe trzy po stronie zachodniej. W jednej z propozycji zakłada się wydrążenie tunelu pod górą Just.
Projektant "Sądeczanki", Tomasz Bernady z firmy CH2M nie ukrywa, że wariant zbliżony do przebiegu po istniejącym śladzie drogi krajowej nr 75 jest trudny do realizacji ze względu na gęstą zabudowę. To zresztą dotyczy praktycznie wszystkich wariantów. Dodatkową trudnością dla projektantów są uwarunkowania geologiczne (osuwiska) i wymogi związane z ochroną przyrody.
Ważna opinia społeczna
Tomasz Bernady podkreśla, że przy realizacji inwestycji bardzo ważna będzie opinia społeczna, stąd szereg spotkań w gminach, przez które przebiegać będzie "Sądeczanka". Organizatorzy spotkania w ratuszu się nie zawiedli, uwagi dyskutantów były bardzo rzeczowe.
Uczestnicy spotkania w ratuszu jednoznacznie odrzucili "wariant wschodni" z uwagi na trudne warunki terenowe. – To nieporozumienie – słychać było z sali. Uwagi były także do "wariantów zachodnich". Najwięcej mieli ich przedstawiciele licznych na Sądecczyźnie firm transportowych. Kwestionowali przede wszystkim obwodnicę północną Nowego Sącza jako koniec zmodernizowanej "Sądeczanki". – Nowy Sącz nie powinien być celem samym w sobie, bo celem najważniejszym jest Słowacja. Jak DK75 będzie skomunikowana ze Słowacją? – dopytywał jeden z uczestników. – Jeździmy głównie na południe. Nas interesuje połączenie z autostradą D1 na Słowacji! – podkreślił właściciel znanej firmy transportowej.
Uczestnicy zwracali także uwagę, że zmodernizowana "Sądeczanka" ma sens, o ile przyczyni się do rozwoju gospodarczego subregionu. Krytycznego podsumowania dokonał zastępca prezydenta Nowego Sącza Wojciech Piech. – Nie jesteśmy w pełni usatysfakcjonowani żadnym z tych wariantów – nie ukrywał zastępca prezydenta. – Przyjmujemy do wiadomości te propozycje, natomiast wydaje mi się, że studium korytarzowe wymaga dalszych prac.
Szczególne zastrzeżenie budził fakt, że "Sądeczanka" miałaby wprowadzać ruch pojazdów w gęsto zabudowaną i pełną zakładów przemysłowych i usługowych ulicę Tarnowską. - Z całą pewnością trzeba przyjąć za aksjomat, że ruch trzeba wyprowadzić z miasta, a nie wprowadzać i intensyfikować na jego terenie – przekonywał Wojciech Piech i dodał: – Trzeba mieć w perspektywie rozwój tej magistrali dalej w kierunku południowym. Dajmy dowód myślenia strategicznego; myślę o perspektywie wydłużenia tej drogi do granicy słowackiej i dalej autostrady D1 – apelował zastępca prezydenta.
Wojciech Piech zwrócił uwagę, że ograniczenie inwestycji do tak krótkiego i w zasadzie lokalnego odcinka niewiele da. – Nie powielajmy błędów z przeszłości, nie zaspokajajmy doraźnego interesu, wybiegajmy do przodu. Wiem, że możliwości budżetu państwa ograniczają się tylko do budowy odcinka Brzesko-Nowy Sącz, ale to nie powinno wyczerpywać naszych przyszłych aspiracji – zakończył zastępca prezydenta.
Będzie bezpieczniej
Po modernizacji na drodze krajowej nr 75 mają znacząco polepszyć się warunki bezpieczeństwa i skrócić się czas przejazdu do autostrady A4 (węzeł w Brzesku). "Sądeczanka" ma mieć status drogi o standardzie GP (głównej przyspieszonej). Dopuszczalna prędkość w terenie zabudowanym ma wynosić 80 km/h, w terenie zabudowanym o 10 kilometrów mniej.
W związku ze zwiększeniem prędkości mają zostać radykalnie wydłużone łuki. Teraz ich długość wynosi około 180 metrów, po modernizacji ma to być 400 i 500 metrów. Nachylenie jezdni będzie bardzo łagodne i ma wynosić 6 cm na metrze.
A ile ma być jezdni? Projektant uzależnia to od zakładanego natężenie ruchu i nie wyklucza żadnej opcji: drogi jednojezdniowej z pasami do wyprzedzania i dwujezdniowej. – Na całej długości powinna to być droga dwujezdniowa, bo inaczej jest to półśrodek. Żebyśmy za kilka lat nie dobudowywali kolejnej jezdni – argumentowali uczestnicy dyskusji.
Jedną z wielu trudności, z którą muszą się zmierzyć projektanci, jest konieczność buforów po obydwu stronach zmodernizowanej drogi. Jeśli jezdnia wraz z najbliższą infrastrukturą ma 10 metrów, to w terenie trzeba wyłączyć aż 120 metrów. Na dodatek w kierunku Brzeska pełno jest przeszkód terenowych. - Wszędzie na płaskim terenie, który można by było wykorzystać, występuje zabudowa – ubolewał Tomasz Bernady.
Projektant zastrzega, że nic nie jest przesądzone i dopuszcza możliwość modyfikacji i kompilacji istniejących wariantów. Sądząc po spotkaniu w ratuszu, będzie to konieczne. O kosztach całego przedsięwzięcia trudno jeszcze mówić.
Inwestycję realizuje Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, Oddział w Krakowie w ramach zadania pod nazwą: Przebudowa drogi krajowej nr 75 (DK75) klasy GP na odc. Brzesko-Nowy Sącz.
![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
Autor: Wiesław Turek, fot. Renata Stawiarska
Dodano: 2017-04-11 14:40:06