Kategoria: Komunikaty Biura Prezydenta
99 lat temu polscy uczniowie, studenci i żołnierze stanęli w obronie Lwowa. Pamięć o tych wydarzeniach, o "lwowskich orlętach" i ich bohaterstwie kultywuje sądeckie Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich. Wczoraj (23 listopada) odbyły się uroczystości z udziałem zastępcy prezydenta Nowego Sącza Jerzego Gwiżdża.
Jerzy Gwiżdż zwracając się do zgromadzonych w sali sądeckiego Sokoła Lwowiaków, miłośników Lwowa, nauczycieli i uczniów przypomniał, że w 1918 roku polskie dążenia do odzyskania niepodległości zderzyły się z ukraińskimi. Ukraińcy chcieli udowodnić, że potrafią po raz pierwszy w swoich dziejach utworzyć własną państwowość i 1 listopada 1918 roku zajęli większość Lwowa. W obronie miasta wystąpiły polskie organizacje konspiracyjne i mieszkańcy miasta, w tym młodzież. Oblężenie Lwowa zostało przełamane dopiero w maju 1919 roku.
Zastępca prezydenta podkreślił, że o tym konflikcie i jego genezie należy pamiętać; zwłaszcza teraz, kiedy nasze stosunki z Ukrainą są równocześnie i dobre, i niedobre. - Ciągle mamy niewyjaśnione kwestie z historii. Nie da się w żaden sposób budować czegoś dobrego na tle niewyjaśnionych historii, na tle niewyjaśnionej przeszłości. I nie dotyczy to tylko narodów, ale dotyczy każdego z nas. I tak sobie myślę, że długa droga przed nami, jeśli chodzi o pojednanie polsko-ukraińskie. Długa, bardzo długa – mówił Jerzy Gwiżdż.
"Orlęta lwowskie" i ich legenda
Do narodowej legendy, niestety, dzisiaj nieco zapomnianej, przeszła obrona Lwowa przez jego młodych mieszkańców, nazwanych później "lwowskimi orlętami". Od listopada 1918 do maja 1919 roku zginęło w obronie Lwowa 120 uczniów szkół powszechnych i średnich i 76 studentów, czyli w przybliżeniu co siódmy jego młody obrońca. Zastępca prezydenta przypomniał, że niedługo po wojnie polsko-ukraińskiej nastąpiły tragiczne wydarzenia na Wołyniu i Galicji Południowo-Wschodniej, na które Ukraińcy patrzą inaczej niż my.
- To wszystko musi być wyjaśnione i dokąd nie będzie wyjaśnione, nie będzie prawdziwego pojednania pomiędzy narodami. Będziemy mieli taką sytuację, że w sposób zupełnie dla nas niezauważalny pojawią się za nami, kiedy będziemy na Ukrainie, banderowskie sztandary. Z drugiej strony musimy mieć na uwadze to, co w stosunkach międzyludzkich, ale także w stosunkach między narodami zaistnieć musi, czyli gotowość do wzajemnego wybaczania. Powtarzam: wzajemnego, a więc po jednej i po drugiej stronie – podkreślił z naciskiem zastępca prezydenta.
Obrońcy Lwowa w Nowym Sączu
Obrońcy Lwowa spoczywają także w Nowym Sączu, na cmentarzu komunalnym znajdują się mogiły 19 z nich. Przypomniał o tym prezes Towarzystwa Bolesław Biłowus. – Chcemy przypomnieć heroiczną postawę "orląt lwowskich", młodych ludzi, dziewcząt i chłopców. Nie zważając na trudy, na poświęcenie, na cenę, jaką trzeba było zapłacić, walczyli o ojczyste miasto, o Ojczyznę, o związek ziem południowo - wschodnich z Rzeczpospolitą. Te spotkania są dowodem, że nasze strony rodzinne są zawsze bliskie naszemu sercu – mówił Bolesław Biłowus do uczestników spotkania.
Na spotkanie licznie stawili się uczniowie sądeckich szkół z dyrektorami Szkoły Podstawowej nr 16 Januszem Chruślickim i Zespołu Szkół Akademickich Bogusławem Kołczem. Dzieci w wieku 14-letniego Antosia Bitschana, który poległ w obronie Lwowa, zaprezentowały wzruszający program artystyczny o Lwowie i swoich rówieśnikach sprzed niemal stu lat. Spotkanie poprzedziła msza św. w kościele oo. Jezuitów.
![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() |
Autor: Wiesław Turek
Dodano: 2017-11-24 11:57:04