Kategoria: Komunikaty Biura Prezydenta
Recytowali poezję księdza Jana Twardowskiego
W czwartkowe popołudnie w zabytkowcyh piwnicach Sądeckiej Biblioteki Publicznej w Nowym Sączu odbył się "Wieczór poezji księdza Jana Twardowskiego".
Wiersze księdza Jana recytowali: Adriana Jeż, Dominika Kaczyńska, Ania Krzemińska, Gosia Mężyk, Ola Olesiak, Kasia Walczak, Krzysiek Korczyński. Oprawę muzyczną do wierszy przedstawił zespół: "Nie mieści się w skali" w składzie: Olga Gadzina, Helena Michalak, Karolina Nosal, Anastazja Olszewska, Anna Paryło, Małgorzata Żytkowicz, Yaroslav Bukachev.
Leszek Langer
"Trzy królowe" (Jan Twardowski)
- Jestem żoną króla Baltazara –
pani Baltazarowi mówiła
stale miałam z mężem kłopoty
Baltazarku – wołałam – śniadanie!
A on patrzył w niebo jak w order złoty.
Podałam mu mleko w dzbanuszku
hojną, serdeczną ręką.
Przyniosłam pięć jajek na miękko.
Nie dotknął chleba, mleka
od śniadania w gwiazdy uciekał.
Wyruszył w noc ciemną, głęboką,
pojechał za gwiazdą wysoką.
Czekam wciąż ze śniadaniem,
ze szczypiorkiem, marchewką,
rumianą chleba przylepką.
- Jestem żoną Kaspra –
królowa Kasprowa mówiła –
Mój mąż był niepodobny do innych.
Kotem, psem się nie cieszył,
tylko za gwiazdą się spieszył.
Tak szybko, że zapomniał
gdzie sandał, która godzina.
Choć kasłał jak chora owieczka,
pojechał w letnich majteczkach.
Jedzie przez wielkie pustynie
- zapomniał szalika na szyję.
Zanim go uczczą pomnikiem,
czekam na niego z szalikiem.
- Jestem żoną króla Melchiora –
królowa Melchiorowa mówiła –
mój mąż myślał wciąż o podróży.
Nie spał, oka nie zmrużył.
Miał łóżko z kołdrą, z poduszką,
lecz nie mógł zasnąć na łóżku.
Nie pieścił mnie, nie całował,
Patrzył w niebo, gwiazdy rachował.
Mężu, najdroższy panie,
czekam z lekarstwem na spanie.
Trzej Mędrcy w świat wyruszyli.
Anioł wieńczy każdemu głowę.
Ze śnadaniem,
szalikiem,
tabletką na spanie
do dziś jeszcze czekają królowe.
Autor: -
Dodano: 2008-01-18 00:00:00
Zobacz też najnowsze aktualności
lub