Kategoria: Komunikaty Biura Prezydenta
Przyszłość sądeckiego skansenu
Sądecki Park Etnograficzny osiąga już poważny wiek. Trzydzieści lat temu powstał kompleksowy plan zagospodarowania tego terenu pod zabytki architektury regionalnej. Zgromadzono wiele znakomitych, unikatowych eksponatów, wytyczono trasy turystyczne, zaś okolicznościowe imprezy od wiosny do jesieni, powodują, że park żyje i wzbudza ogromne zainteresowanie mieszkańców Nowego Sącza i gości odwiedzających królewski gród.
Ale nie wszystko udało się w tych latach zrealizować, zgodnie z przyjętymi założeniami – twierdzą projektanci skansenu. Gdzie indziej miało być wejście (od ulicy Lwowskiej), nie udało się też postawić miasteczka galicyjskiego z pełną infrastrukturą turystyczną wzorowanego na pienińskim Krościenku. Choć teren jest zarezerwowany w planie przestrzennego zagospodarowania miasta brak pieniędzy uniemożliwia wykupienie gruntów od prywatnych właścicieli. Uniemożliwia to rozwój parku, a czekają na zagospodarowanie młyn wodny, tartak , folusz. Obiekty dawnego wiejskiego przemysłu czekają w magazynach. Do realizacji przewidziano też zagrody niemieckich kolonistów z końca XVIII w. To, co udało się już prawie zakończyć, to osada łemkowska. Od pewnego czasu gotowa jest cerkiew grekokatolicka, teraz obok niej powstaje plebanią. Maria Załuska etnograf pracujący w skansenie zamierza jeszcze postawić chałupę garncarza i zrekonstruować piec garncarski. A wszystko w celu umożliwienia turystom oglądania pokazów ginącego zawodu. O tym czy owe plany uda się wcielić w życie będzie musiał, w sprzyjających warunkach gospodarczych zadecydować samorząd.
Autor: -
Dodano: 2001-12-11 00:00:00
Zobacz też najnowsze aktualności
lub