Kategoria: Komunikaty Biura Prezydenta
– Panie Generale! Leży Pan na marach, a wielu z nas czuje, że trwa jeszcze rozmowa z Panem! Ta rozmowa będzie trwała! Panie Generale! Opada pył bitewny tej katastrofy. Widzimy Pana w zielonym mundurze na tle niebieskiego nieba! Niech towarzyszą nam Pańskie dobre serce i serdeczność. Panie Generale Franciszku Gągorze! Jesteśmy na Pańskie rozkazy! Ku chwale Ojczyzny! – tymi słowami pożegnał pierwszego żołnierza najjaśniejszej Rzeczypospolitej przedstawiciel premiera, Michał Boni podczas uroczystej mszy pogrzebowej odprawionej w kościele pw. Najświętszej Maryi Panny Królowej Aniołów na warszawskim Bemowie, w środę, 21 kwietnia.
Główny celebrans mszy, nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk cytował w swojej homilii pożegnalny wiersz córki Generała – Katarzyny:
Odszedłeś tak nagle, bez pożegnania
już nie zdążyłeś na sobotnią kolację
staliśmy w oknie
zerkając, czekając, błagając
jak to możliwe
dom tak pusty, tak cichy
tylko łzy nasze biegną, próśb nie słuchając (…).
W uroczystościach pogrzebowych pierwszego żołnierza RP uczestniczyli przedstawiciele rządu, parlamentu, sił zbrojnych wysocy rangą dowódcy NATO, attache wojskowi, a także liczna delegacja Nowego Sącza i Korzennej, rodzinnej wsi Franciszka Gągoła – Koniuszowej. Sędziwi i schorowani rodzice generała, Emilia i Jan pozostali w domu. Poczet sztandarowy wystawiło I LO im. Jana Długosza z Nowego Sącza, w którym Generał zdawał w 1969 r. maturę.
Sądeczanie oddali też hołd Generałowi w Sztabie Generalnym przy ul. Rakowieckiej, gdzie w sali nazwanej imieniem zmarłego, wystawiono trumnę z jego doczesnymi szczątkami.
Żołnierz nie umiera, żołnierz odchodzi na wieczną wartę – także tymi słowami żegnano gen. Franciszka Gągora; słowami które szef pobliskich sił zbrojnych wypowiadał nad grobami polskich żołnierzy poległych w Iraku czy Afganistanie.
Wspominający Generała podkreślali Jego niepoślednie przymioty charakteru i talenty, które doceniali współpracownicy wojskowi i cywilni, w Polsce i w Europie.
Abp Józef Kowalczyk podkreślił, że Franciszek Gągor umarł śmiercią bohaterską. – Zginął na posterunku, w służbie Ojczyźnie i żołnierzom. Ukochał rodzinę i Boga oraz kraj ojczysty i to wszystko, co stanowi Polskę stanowi. Znałem go osobiście. Był człowiekiem o szlachetnym sercu, niezwykle prawym, wielkim patriotą, człowiekiem, który nie zakopał danych mu przez Boga talentów. Zapytano kiedyś greckiego wodza i myśliciela: powiedz, kogo uważasz za największego człowieka. Odpowiedział skromnie:zobaczycie, jak który będzie umierał. Po tym poznacie, kto jest największy. Gen. Franciszek Gągor umarł śmiercią bohaterską, śmiercią, która jest miarą ludzkiej wielkości i formatu człowieczeństwa, zginął na posterunku w służbie ojczyźnie, w służbie żołnierskiej – dodał nuncjusz.
W przemówieniach nad mogiłą na cmentarzu powązkowskim podkreślano, że Generał był człowiekiem o szlachetnym sercu, niezwykle prawym, wielkim patriotą, który przygotowywał polską armię do wejścia do NATO, pracował nad nową koncepcją strategiczną Sojuszu.
W odczytanym liście szefa Komitetu Wojskowego NATO, admirał Giampaolo Di Paola podkreślił, że Generał był jednym z głównych inicjatorów i autorów nowej formuły strategicznej Sojuszu Północnoatlantyckiego.
– Franciszku, odchodzisz w kwiecie wieku i rozkwicie żołnierskiego talentu. Miałeś tak wiele do zrobienia dla żołnierzy. Franiu jest nie do zdarcia, mówiliśmy, Gdy wchodziliśmy do NATO wielu z nas miało pewne kompleksy wobec armii Zachodu, a Ty nas wtedy oswajałeś z problematyką nowoczesnych armii, uczyłeś łączyć służbę wojskową z dyplomacją, poruszać się na polach walki i na salonach świata – wspominał nad grobem gen. Stanisław Koziej. – Trudno będzie Cię zastąpić, Generale. Twoim następcom wysoko postawiłeś poprzeczkę, teraz każdy z nich będzie musiał sprostać ustanowionym przez Ciebie standardom. Pani Lucyno, Kasiu, Michale - możecie być dumni z Męża i Taty. Tylko wy wiecie, jak wiele z życia osobistego poświęcał dla służby.
– Byłeś człowiekiem prawa, prostolinijnym. Byłeś człowiekiem poświęconym sprawie, Polsce. Wiedziałeś, że bez skutecznego wojska nie ma bezpiecznej Polski – powiedział Bogdan Klich, minister obrony narodowej. – Byłeś człowiekiem odpowiedzialnym i lojalnym aż do bólu. Opanowanym i spokojnym. Twój spokój budził respekt i zaufanie. Dlaczego tak wcześnie zakończyłeś służbę? Dlaczego? Zapytaj przy okazji, tam na górze. W sobotę, 10 kwietnia mimowolnie dzwoniłem kilkakrotnie do Generała. Wiem, że dzwoniłem do nieba – dodał.
Mowę pożegnalną wygłosił też gen. Mieczysław Stachowiak, który po śmierci gen. Gągora przejął obowiązki szefa Sztabu Generalnego WP:
– Pamiętałeś o każdym, dla każdego miałeś czas. Niedawno odwiedziłeś w szpitalu na ul. Szaserów rannego w Afganistanie żołnierza. Twój kalendarz jest pełen zaplanowanych spotkań. Za kilka dni miałeś współdecydować o przyszłości NATO, rozmawiać z partnerami Francji i Niemiec w ramach trójkąta Weimarskiego. Miałeś – po raz pierwszy – od wielu lat przyjmować w stolicy szefa Sztabu Generalnego Rosji. Pożegnam Cię, jak Ty żegnałeś swoich żołnierzy, słowami starej pieśni: „Śpij kolego, twarde łoże, Obaczym się jutro może. Śpij kolego, a w tym grobie, niech się Polska przyśni Tobie.”
Pośmiertnie Franciszek Gągor został odznaczony Krzyżem Wielkim Orderu Odrodzenia Polski. Dzień wcześniej, trumnę z ciałem Generała wystawiono w Kaplicy Katyńskiej Katedry Polowej w Warszawie.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Autor: -
Źródło: Biuro Prasowe
Dodano: 2010-04-22 15:15:16