Kategoria: Komunikaty Biura Prezydenta
Na stadionie przy ul. Kilińskiego, na sobotnim meczu rugby pomiędzy reprezentacją Polski a Czechami, pojawiło się około 2400 kibiców, których dopping naprawdę podniósł na duchu naszych zawodników. Zaraz po gwizdku sędziego odśpiewano Bogurodzicę. Przed meczem, na murawie stadionu, w krótkim programie zaprezentowała się Orkiestra Reprezentacyjna Straży Granicznej. Następnie Józef Kantor, dyrektor Wydziału Kultury i Sportu UM oraz Jerzy Wituszyński, przewodniczący Rady Miasta Nowego Sącza wręczyli trenerowi Rugby Club Biało-Czarni Tadeuszowi Janikowi pamiątkowy grawerton, w podziękowaniu za pracę społeczną z młodzieżą i zaangażowanie w popularyzację rugby.
Podczas meczu pracownicy Pałacu Młodzieży bezpłatnie malowali twarze kibiców w piłki do rugby w narodowych barwach.
Spotkanie w Nowym Sączu miało być rewanżem za porażkę w Pradze zeszłej jesieni, ale trener Tomasz Putra na konferencji prasowej, która odbyła się w sądeckim ratuszu zapowiadał i ostrzegał, że to czeski zespół przystąpi do tego starcia w roli faworyta. I rzeczywiście nasi południowi sąsiedzi mocno rozpoczęli mecz, spychając biało-czerwonych do defensywy i po trzech minutach otwierając wynik po karnym, wykorzystanym przez PavlaVokrouhlika.
Ta akcja obudziła naszych reprezentantów, którzy praktycznie do końca pierwszej części meczu prowadzili grę na połowie rywala. Składne ataki, z dobrą pracą młyna i ładną, kombinacyjną grą ataku, skutkowały stwarzaniem coraz większego zagrożenia. W końcu po jednym z autów doskonale urwał się Kacper Ławski. Były zawodnik Budowlanych Łódź został zatrzymany przed linią końcową, ale akcję zdołał wykończyć Merab Gabunia, który tego dnia rozgrywał bardzo dobry mecz. David Chartier w trudnej sytuacji dorzucił dwa oczka z podwyższenia, co dało wynik 7:3, kilka minut później Chartierwykorzystał rzut karny i Polacy prowadzili już 10:3.
Jeszcze przed przerwą Czesi zdołali zmniejszyć straty, a kolejne trzy "oczka" zapisał na swoim koncie Pavel Vokrouhlik.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
W drugiej odsłonie długo trwała twarda walka. Czesi kilka razy zdołali przerwać polską linię obrony, ale bardzo dobre ustawienie i asekuracja w drugiej linii defensywy nie dopuszczały rugbistów Martina Kafki na pole punktowe. Spory wpływ na grę naszych rywali miała strata Pavla Vokrouhlika, który opuścił boisko z kontuzją mięśnia czworogłowego, piętnaście minut po wznowieniu gry. Oznaczało to stratę nie tylko kopacza, ale również konstruktora gry.
Impas punktowy ponownie przełamali Polacy. Na kwadrans przed ostatnim gwizdkiem, po kolejnej bardzo dobrej akcji zespołowej, Cedric Vaissiere szybko rozegrał rzut karny, zaskoczył rywali i zameldował się na polu punktowym. Chartier ponownie okazał się skuteczny i powtarzając scenariusz z pierwszej połowy, chwilę później znów popisał się celną próbą z rzutu karnego. Wynik po tych akcjach - 20:6.
W końcówce spotkania biało-czerwonym zabrakło niestety trochę koncentracji. Czesi zdołali przeprowadzić jeszcze jeden, skuteczny tym razem atak. Po wypracowaniu przewagi na lewym skrzydle i rozegraniu piłki pomiędzy zawodnikami pierwszej linii, na pole punktowe wpadł młynarz Ondrej Kutil. Celne podwyższenie Vaclava Jursika dało naszym rywalom defensywny punkt bonusowy, który może okazać się bardzo istotny w końcowym rozliczeniu dywizji 1B.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Polska - Czechy 20:13 (10:6)
Polska: David Chartier 10, Merab Gabunia 5, Cedric Vaissiere 5
Czechy: Pavel Vokrouhlik 6, Ondrej Kutil 5, Vaclav Jursik 2
POLSKA: Eryk Piorkowski, Grzegorz Janiec, Kamil Bobryk, Michał Krużycki, Merab Gabunia, Etienne Zyk, Mateusz Bartoszek, Kacper Ławski, Cedric Vaissiere, David Chartier, Krzysztof Hotowski, Romuald Bertie, Wojciech Łukasiewicz, Mateusz Adamski (debiut), Tomasz Stępień.
Rezerwa: Adrian Chróściel, Kamil Wydrzyński, Wojciech Król, Stanisław Niedźwiecki, Paweł Najdek, Yurij Bukhalo, Łukasz Szostek.
Autor: -
Źródło: Biuro Prasowe
Dodano: 2011-10-17 10:51:28