Kategoria: Komunikaty Biura Prezydenta
Tarczę Herbową „Zasłużony dla Miasta Nowego Sącza” otrzymał z rąk wiceprezydent Bożeny Jawor i przewodniczącego Rady Miasta Jerzego Wituszyńskiego 19 lutego 2011 r. w Paryżu podczas obchodów 175. rocznicy powstania Polskiej Misji Katolickiej. Jest jej trzynastym rektorem i depozytariuszem polskiej tradycji w Paryżu i Francji, dorobku Wielkiej Emigracji, wieszczów – tułaczy: Mickiewicza, Słowackiego i Norwida, opiekunem współczesnych emigrantów. Mówiąc o swojej misji we Francji przytacza wiele znaczące francuskie powiedzenie: „Naród, który nie dba o przeszłość, nie jest wart przyszłości…”
Ksiądz protonotariusz (infułat) Stanisław Jeż był gościem honorowym 32. sesji Rady Miasta Nowego Sącza i odebrał zasłużone honory i gratulacje.
Wiceprezydent Bożena Jawor mówiła o Księdzu Infułacie m.in.:
„Proszę przyjąć serdeczne gratulacje z okazji otrzymania Tarczy Herbowej „Zasłużony dla Miasta Nowego Sącza”. To wyróżnienie jest wyrazem wielkiego uznania dla dorobku duszpasterskiego i organizacyjnego Księdza Infułata. Daje ono satysfakcję i radość władzom miasta, jak również mieszkańcom Nowego Sącza i Sądecczyzny z którą jest Ksiądz związany od urodzenia.
Przypomnę, że Ks. Infułat jest rodem z sądeckich Wólek.
Z podziwem śledzimy bogatą biografię Księdza Infułata i podejmowane inicjatywy.
Oto nad równik, w rejon ciężkiego klimatu nawet dla zdrowego człowieka, w miejsce głodu, gdzie nawet maniok i woda są przedmiotami luksusu, wysłano księdza nękanego od dziecka przez choroby, po wypadku motocyklowym, ciągle na diecie, a dodatek z 50 dolarami w kieszeni.
I stał się cud. Młody ksiądz podbił serca i umysły mieszkańców serca Afryki. Tańczył, bo tak nakazywała tamtejsza tradycja, przy ołtarzu. Pracując fizycznie zjednywał tubylców. Piekł chleb, doprowadził wodę, założył aptekę, jedyną w promieniu 150 km. Z siostrami zakonnymi organizował kursy higieny i opieki nad niemowlętami, uczył szycia i haftowania, prowadził księgarnię wydawnictw katolickich, nieprawomyślnych jak oceniał tamtejsza władza, bo można było w niej kupić np. „Archipelagu Gułag” Aleksandra Sołżenicyna, nauczył się dwóch języków afrykańskich.
Pere Stanislav, oskarżony o neokolonializm i działalność na rzecz CIA, przeżył w Afryce niejedne tarapaty. To była twarda szkoła kapłańskiego posłannictwa.
Od 33 lat ksiądz Stanisław działa w Paryżu. Kontynuuje dzieło, które rozpoczął „na paryskim bruku” Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Cyprian Kamil Norwid. Od wielu lat jest rektorem powstałej w 1836 r. Misji Katolickiej w pobliżu placu Concorde w Paryżu.
Jest Ksiądz opiekunem współczesnych emigrantów, przewodnikiem po duchowej stolicy wychodźstwa, w której już za czasów Norwida i Chopina obchodzono narodowe rocznice.
Przytoczę słowa kard. Józefa Glempa, prymasa Polski, wygłoszone 4 lipca 2004 r., podczas pobytu w Paryżu. Kardynał Glemp ogłosił wtedy oficjalnie dekret o podniesieniu przez papieża Jana Pawła II ks. Stanisława Jeża - do godności protonotariusza apostolskiego, czyli infułata: „Jak wiadomo, duszpasterze polscy nigdy nie opuszczają swoich wiernych. To potwierdziło się w każdym pokoleniu i na każdym kontynencie. Od tajg syberyjskich aż po prerie amerykańskie, w biedzie lub pomyślności, za polskim wychodźcą szedł zawsze kapłan i zabiegał o rozwój wiary zgodnie z nauczaniem Kościoła i tradycją narodową. Dzięki wysiłkom ks. prałata Jeża umocniła się sieć parafii i dekanatów w duszpasterstwie polskim. Powstały ośrodki pielgrzymkowo-rekolekcyjne w La Ferte, w Lourdes, na Korsyce. Ożywiły się organizacje i stowarzyszenia polonijne, a współpraca z Kościołem francuskim, z instytucjami dyplomatycznymi oraz ze zgromadzeniami zakonnymi świadczy o tym, że umiemy wnosić swój wkład do Wspólnoty Europejskiej. O tym wkładzie świadczy opieka nad biednymi i zagubionymi, pomoc dla katechizacji, dla studentów, troska o rozwój nauki i kultury ojczystej."
My sądeczanie, również uznajemy Księdza za wybitnego reprezentanta Nowego Sącza.
Dziękujemy za promocję naszego miasta, za pomoc rodakom w stanie wojennym.
Życzę zdrowia, wielu sił twórczych i przede wszystkim obfitości łask Bożych.
Ad multos annos, Księże Infułacie!”
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Ks. Stanisław Jeż pracuje we Francji od ponad 30 lat, a rektorem Polskiej Misji Katolickiej jest 26 lat. Z radnymi i gośćmi sesji podzielił się bardzo osobistymi refleksjami i wspomnieniami. Mówił o swoich trzykrotnych narodzinach, cudownym wybawieniu z choroby, drodze do kapłaństwa, problemach z otrzymaniem paszportu przed wyjazdem na misje do Konga i swojej duszpasterskiej i nie tylko, zwykłej ludzkiej posłudze w Afryce. Sporo miejsca poświęcił również o swojej pracy dla Polonii. Ponad 90 ośrodków polskich we Francji Polskiej Misji Katolickiej utrzymuje kontakty z ok. 100 tys. Polaków przebywających nad Sekwaną. Nie bez dumy mówił, iż 25 lat temu w Paryżu była jedna polska parafia. Obecnie jest ich sześć, a na niedzielne msze przychodzi ok. 10 tys. Polaków.
Gość jest zbulwersowany, iż zamknięto w Paryżu Instytut Kultury Polskiej, a budynek wystawiono na sprzedaż, podczas, gdy podobną placówkę otwarła Mongolia.
Ksiądz Infułat podkreślał, iż Francuzi doceniają wkład Polaków w rozwój państwa Napoleona, w dalszej i bliższej przeszłości.
Zaprosił też gospodarzy miasta, radnych i sądeczan do odwiedzin Paryża, Francji i miejsc kultu religijnego otwierając na oścież drzwi domów pielgrzyma Polskiej Misji Katolickiej.
Ks. infułat Stanisław Jeż jest jednym z bohaterów książki Jerzego Leśnika „101 sądeczan”, która w najbliższych dniach będzie miała swoją promocję na spotkaniu Klubu Przyjaciół Ziemi Sądeckiej, który firmuje to wydawnictwo.
Gościowi zaśpiewały Promyczki Dobra.
Autor: -
Dodano: 2012-06-27 13:34:19