Kategoria: Komunikaty Biura Prezydenta
Dziś mija 70. rocznica likwidacji sądeckiego getta. Tradycyjnie prezydent Ryszard Nowak złożył wiązankę kwiatów pod tablicą upamiętniającą tragiczne wydarzenia z 1942 roku, kiedy gestapowcy zabili 81 osób z rodzin Nainstadtów, Millerów, Perlów i innych. Był to początek likwidacji sądeckiego getta: eksterminacja dotknęła wiele tysięcy osób, obywateli miasta i powiatu sądeckiego. Praktycznie wszystkich wywieziono do obozów lub zamęczono na miejscu. Tablica znajduje się na ścianie kamienicy przy skrzyżowaniu ulic Franciszkańskiej z Kazimierza Wielkiego. Została tam wmurowana cztery lata temu – w 66. rocznicę likwidacji getta, ku czci pomordowanych.
![]() | ![]() | ![]() |
Inicjatorami upamiętnienia ofiar byli prezydent Ryszard Nowak oraz nieżyjący już Jakub Müller, który tak wspominał wydarzenia z 1942 roku:
„Mieszkałem wtedy w sąsiedztwie, przy ul. Berka Joselewicza. Wpadł szef gestapo Heinrich Hamann ze swoją świtą i strzelali do ludzi, którzy jeszcze byli w łóżkach i niczego się nie spodziewali. To był zwyczajny okrutny mord - opowiadał Jakub Müller. Widziałem tworzone przez gestapo i zamknięte murem getto w części centralnej miasta pomiędzy Rynkiem i zamkiem oraz tzw. "getto dla pracujących", czyli obszar zatrudnienia dla Żydów na terenie dzielnicy Piekło. Drżałem o życie, bo wyjście poza getto i pomoc osobie z getta były karane śmiercią. Zbiorowych egzekucji ludności żydowskiej, zapoczątkowanych już w 1940 r., hitlerowcy dokonywali na polach nad Dunajcem, na terenie żydowskiego cmentarza. W sierpniu 1942 r. nastąpiła likwidacja getta w Nowym Sączu. W dniach od 23 do 28 sierpnia, przepędzonych na dworzec kolejowy mieszkańców getta załadowano do wagonów i wywieziono do obozu zagłady w Bełżcu” – wspominał Jakub Müller, naoczny świadek Holokaustu nad Dunajcem i Kamienicą.
Autor: -
Dodano: 2012-08-23 12:02:13