Kategoria: Komunikaty Biura Prezydenta
O Nowym Sączu, drogach w mieście i województwie, śmieciach, Maślanym Rynku, relacjach: firmy – magistrat; małych, średnich i większych biznesach i – oczywiście o tym co przeszkadza w działaniu, a w czym mógłby go wspomóc samorząd rozmawiali we wtorek (9 kwietnia) przedsiębiorcy na dorocznym spotkaniu zorganizowanym z inicjatywy sądeckiego Ratusza.
Wiceprezydent Jerzy Gwiżdż witając gości także w imieniu prezydenta Ryszarda Nowaka, zaczął od podsumowania roku, jaki minął od podobnego spotkania. Ubolewał, że w tym okresie w Nowym Sączu zdecydowanie więcej firm zawiesiło swoją działalność (ok. 800) niż powstało (ok. 200). Przepraszał za utrudnienia – jeśli z takimi spotkali się przedsiębiorcy, o ile wina leży po stronie Urzędu. Zastrzegł się, że niepopularne decyzje, które gospodarze miasta muszą podejmować, a które uwierają także samorządowców i ograniczają ich możliwości działania, wynikają głównie z prawa stanowionego w Warszawie.
Jerzy Gwiżdż prosił sądeckich przedsiębiorców, by zechcieli rozważyć swoje możliwości współuczestnictwa w przygotowywanym projekcie „nowosądecka karta rodziny”.
Inicjatorka spotkań – dyrektor Wydziału ds. przedsiębiorczości Magdalena Januszek-Gródek przedstawiła informację o sytuacji gospodarczej miasta i przedsiębiorców sądeckich. Mówiła o działaniach podjętych przez Urząd mających na celu usprawnienie kontaktów z przedsiębiorcami i usprawnianiu funkcjonowania magistratu w zakresie ich oczekiwań i potrzeb.
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
![]() | ![]() | ![]() | ![]() | ![]() |
Aby pracownicy samorządowi lepiej rozumieli potrzeby osób działających na własny rachunek, by nie było barykady między nimi a biznesem, organizowane będą spotkania konsultacyjno-szkoleniowe z przedsiębiorcami. Na najbliższym, gospodarzem będzie prezes Fakro – Ryszard Florek. To będzie dyskusja pod hasłem: co urzędnik wiedzieć powinien o progach i barierach prowadzenia prywatnej firmy. Wstępem do rozmowy będzie broszura przygotowana przez fundację „Pomyśl o przyszłości” pt. „Dlaczego w Polsce zarabiamy 4 razy mniej niż w bogatych krajach Europy Zachodniej i przestaliśmy się do nich zbliżać?”, w której sformułowano 21 powodów – odpowiedzi na tak postawione pytanie, a także propozycje co powinniśmy zrobić, by korzystać z dobrodziejstw, jakie daje nam globalna gospodarka wolnorynkowa.
Wstępem do rozmowy był wciąż gorący temat, jakim są drogi. Dyrektor MZD Grzegorz Mirek przedstawił gościom te najbliższe i dalsze – strategiczne i perspektywiczne plany modernizacji i rozwoju układu komunikacyjnego w mieście.
Najbliższe realizacji w tej układance obwodnic miasta są pierwsze kilometry północnego odcinka. Początek prac planowany jest na jesień tego roku. Gospodarze miasta będą próbowali połączyć plany budowy (niestety, zagrożonej obecnie) obwodnicy zachodniej z krystalizującym się projektem budowy drugiego mostu na Dunajcu w ciągu ul. Piramowicza z dojściem do ul. Papieskiej, a także połączeniem tego układu z przygotowywaną do realizacji inwestycją – Węgierska bis, która mostem na Popradzie włączyłaby się do obwodnicy starosądeckiej. W bliżej nieokreślonym czasie powróci się do planów budowy obwodnicy południowej. Nie ma też optymistycznych wieści dotyczących szybkiego „przybliżenia” Nowego Sącza do układu autostrad, czyli przebudowy i modernizacji drogi do Brzeska.
Z planów na ten rok odnotujmy przebudowę ulicy Barskiej, a także ul. Wałowej oraz budowę ronda przy galerii „Trzy korony” na skrzyżowaniu ul. Lwowskiej, Krańcowej i Barskiej.
Mocno dostało się ustawie o zamówieniach publicznych. Ryszard Florek uważa ją za jeden z głównych powodów przeszkadzających w działalności gospodarczej. Unijne prawo tworzone było pod ojców Unii. Podaje przykład Niemiec, w których do przetargów może przystąpić każda firma, ale najważniejsze, najintratniejsze zlecenia wygrywają ich rodzime, niemieckie firmy.
Tak powinno być i na sądeckim podwórku – wtórowali inni biznesmeni. Kazimierz Pazgan i Witold Żygadło punktowali już lepszą, ale wciąż za małą świadomość społeczną zależności liczby miejsc pracy od sprzedaży rodzimych produktów. Siła lokalnej wspólnoty przejawia się też więziami ekonomicznymi. Właściciel Konspolu przywołał przykład Anglii, gdzie duże sieci handlowe kupują towary wyprodukowane tylko przez angielskie firmy.
- Nauczmy się i my bronić w ten sam sposób naszych, polskich firm, naszych polskich produktów – apelował.
Gospodarz spotkania Jerzy Gwiżdż wskazał na wciąż realne niebezpieczeństwo stosowania dumpingowych cen podawanych w ofertach przez obce firmy, które w ten sposób przebijają polskie przedsiębiorstwa, cierpiące wciąż na niedostatek kapitału. Nadto, mimo iż ustawa dopuszcza możliwość realizacji projektów w ramach partnerstwa publiczno- prywatnego, to przykładów takiego postępowania jest wciąż bardzo niewiele. Powód: każdy kontakt biznesowy między firmami prywatnymi a samorządami z punktu uważany jest za podejrzany, oprotestowywany i staje się przedmiotem dochodzeń wszelkich możliwych służb, nadgorliwych przy tego typu sprawach. To jest kolejny hamulec rozwoju.
Zbyt skromne wykorzystanie przez nas funduszy unijnych w mijającym okresie programowania, to kolejny przykład stawiania barier przez nasze prawo, przez naszych nadgorliwych i zbytni podejrzliwych urzędników.
Witold Żygadło postulował powrót do renowacji sądeckiego ratusza. Od ostatniego remontu elewacji minęło ponad 2 dekady i ząb czasu znacznie naruszył sądecką perełkę architektury. Sugerował też, by w planach remontowych uwzględnić powrót nad główne wejście do ratusza rzeźb Wulkana (opiekuna rzemiosła) i Hermesa (opiekuna handlu). Kobieca postać, w której jedni widzą św. Jadwigę, inni – alegorię Polski – też wymaga pilnego spotkania z konserwatorami. Goście gospodarzy miasta żywo interesowali się przyszłością Maślanego Rynku. Jerzy Gwiżdż zapewniał, że nikt nie zamierza likwidować miejsca, które – w swoisty sposób – stanowi też o klimacie miasta. Miasto szuka partnera, który zechce zainwestować w byłą strażnicę straży pożarnej i zbuduje tu halę targową na wzór takich, jakie można spotkać w Wiedniu czy Budapeszcie, a jednocześnie zachowa plac maślany.
Na uwagę zasługiwały też głosy m.in.: Andrzeja Wiśniowskiego, Marioli Pawlakowej (CR Tukan), Józefa Pyzika (Kongregacja Kupiecka), Bogusława Popieli (Hotel Beskid), Włodzimierza Wojewodzica, Jerzego Studzińskiego (Dako), Kazimierza Śliwy i Jana Kosa (CH Gołabkowice), Jana Firsta (Cech Rzemiosł Różnych), Elżbiety i Pawła Chmielowskich (Prospona), Marka Kalety (Kalmar), którzy mówili o konieczności współdziałania władz miejskich z przedsiębiorcami, m.in. w zakresie planowania przestrzennego, a także wspierania ich działalności w ramach możliwości i uprawnień samorządu w interesie miasta i regionu.
![]() |
Autor: -
Dodano: 2013-04-12 16:01:20