Kategoria: Media informują
Złapani na lornetki
NOWY SĄCZ. Straż Miejska zakupiła specjalistyczny sprzęt
W sprzęt wyposażone zostały patrole penetrujące przede wszystkim trudno dostępne rejony rzek. To właśnie tam strażnicy przekonali się, jak bardzo skuteczną bronią dysponują. Mogli bowiem niezauważeni fotografować osoby kąpiące się w niedozwolonych miejscach oraz amatorów mocnych trunków spożywających alkohol "pod chmurką".
Lornetki są też skutecznym sposobem walki z grafficiarzami i wandalami. Dotąd należało po prostu złapać ich za rękę, by udowodnienie przestępstwa było możliwe. Lornetki z aparatem cyfrowym rozwiązały ten problem. Dokumentacja fotograficzna stanowi mocny dowód w postępowaniach prowadzonych przez Straż Miejską. Datownik podający dokładną godzinę oraz dzień, w którym wykonano zdjęcie, rozwiewa wszelkie wątpliwości. Tymczasem dotąd wielu sprawców mogło czuć się bezkarnie, bo zanim na miejsce dotarł patrol przestępcy mieli czas na ucieczkę.
-
To dla nas duże ułatwienie - mówi komendant Straży Miejskiej w Nowym Sączu Zenon Kołodziejczyk. -
Dzięki lornetkom możemy reagować szybciej, a strażnik nie musi znaleźć się na miejscu zdarzenia, by udokumentować zajście. Możliwość obserwacji terenu z dużej odległości pozwala na komfort bycia niezauważonym, poza tym daje szansę na szybkie zadysponowanie na miejsce zdarzenia zmotoryzowanego patrolu.
Lornetki są lekkie, a ich niewielkie gabaryty sprawiają, że sprzęt można włożyć do kieszeni czy nosić przy pasku. Koszt jednego zestawu to zaledwie 600 zł. Zakup mieści się w rocznym budżecie, którym dysponuje Straż Miejska. Zresztą wydatek jest niewielki, biorąc pod uwagę wpływy do miejskiej kasy wynikające choćby z mandatowania kierowców, czy właścicieli firm rozwieszających plakaty w niedozwolonych miejscach. W ubiegłym roku wpływy z tego tytułu przekroczyły 130 tys. zł, a obecnie (od stycznia do lipca) sięgają już 90 tysięcy.
(SZEL)
Autor:
Źródło: Dziennik Polski
Dodano: 2003-08-13 00:00:00
Zobacz też najnowsze aktualności
lub