Kategoria: Media informują
Zbawca ZNTK siedzi
Wczoraj po południu sądecki sąd aresztował na trzy miesiące Roberta H., prezesa Europejskiej Korporacji Finansowej SA. z siedzibą w Katowicach. Śląski biznesmen, przez 12 miesięcy bez mała, był nominalnym właścicielem sądeckiego ZNTK. Z więzienia może go uwolnić tylko kaucja w wysokości 2 mln zł i to może nastąpić, gdyż Robert H. miał koneksje w całym świecie politycznym, od lewa do prawa.
O zatrzymaniu Roberta H. przez funkcjonariuszy CBŚ pierwsza dowiedziała się śląska „Wyborcza". W piątek, po południu już roiło się od żurnalistów pod siedzibą nowosądeckiej Prokuratury Okręgowej przy ul. Jagiellońskiej. Naszego „bohatera" już tam nie było, był z policjantami trzy ulice dalej na Pijarskiej.
Jak dowiedzieliśmy się w Prokuraturze Okręgowej w Nowym Sączu, zarzuty postawione Robertowi H. dotyczą działania Katowickiej Korporacji Ekonomicznej od 12 marca 1997 r. do 22 maja 2002 r. Chodzi głównie o podejrzenie popełnienia przestępstw związanych z działalnością firm skupionych w Europejskiej Korporacji Finansowej, m.in. obrót wierzytelnościami firm, w których skarb państwa miał swoje udziały. Postępowanie prokuratorskie zapoczątkowało zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa złożone 16 grudnia 2002 r. przez prezesów sądeckiego ZNTK: Zbigniewa Konieczka i Wiesława Piwowara.
- Sąd uwzględnił wniosek prokuratury o trzymiesięczny areszt tymczasowy dla Roberta H. Dopuścił też uchylenie aresztu pod warunkiem wpłaty poręczenia majątkowego w wysokości dwóch milionów złotych - powiedział wczoraj „Krakowskiej" prokurator Zbigniew Gabryś, naczelnik wydziału śledczego Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu. Z takiego obrotu sprawy wcale, wbrew pozorom, nie byli szczęśliwi decydenci ZNTK.
Przypomnijmy. Europejska Korporacja Ekonomiczna SA zakupiła od X Narodowego Funduszu Inwestycyjnego „Foksal" 33 proc. akcji nowosądeckiego ZNTK 28 maja 2002 (za 2.481 tys. zł), dokupując potem „resztówki" od innych NFI, co razem dało ponad 60 proc. Od początku, na inwestora z Katowic nie godził się ówczesny Zarząd ZNTK w osobach Zbigniewa Konieczka i jego zastępcy Wiesława Piwowara.
Prezesów wspierali związkowcy największego sądeckiego pracodawcy. Przy użyciu różnych finezyjnych numerów, m.in. wykupu wierzytelności EKF wobec innych podmiotów, Konieczkowi z Piwowarem udało się zablokować Roberta H. Do końca, „właścicielowi" z Katowic nie udało się wykonać praw właścicielskich z posiadanych nominalnie akcji sądeckiej spółki. Powstała paradoksalna sytuacja. Właściciel większościowego pakietu akcji nie miał żadnego wpływu na działalność firmy. Przedziwną, patową sytuację rozwiązał komunikat z lata ub.r. o sprzedaży akcji sądeckiego ZNTK warszawskiemu bizesmenowi Zbigniwowi Jakubasowi. W sądeckich warsztatach nastroje się uspokoiły, prezesi się nie zmienili...
HSZ
Autor:
Źródło: Gazeta Krakowska
Dodano: 2004-03-15 00:00:00
Zobacz też najnowsze aktualności
lub