Kategoria: Media informują
Tańcom i śpiewom na sądeckim Rynku nie było końca.
Balowali nie tylko młodzi, ale również małżenstwa z dziećmi i osoby starsze. W sumie kilka tysięcy ludzi.
O północy, po życzeniach złożonych przez prezydenta miasta Józefa A. Wiktora, rozległ się huk odpalanych fajerwerków.
Spektakl był naprawdę imponujący, a zgromadzeni na Rynku raz po raz wznosili okrzyki zachwytu. Kolorowe sztuczne ognie rozpryskujące się na nocnym niebie było widać z różnych części Nowego Sącza.
Po odpaleniu ostatniego na Rynek powróciła muzyka dyskotekowa i sądeczanie, po wzniesieniu noworocznych toastów, znowu zaczęli tańczyć.
Zabawa trwała do godz. 2.
Równie barwnie było na stokach narciarskich w Jaworzynie Krynickiej, Rytrze i Wierchomli. Tam też w niebo wystrzeliły fajerwerki, a dodatkową atrakcją był pokaz zjazdów z pochodniami. Chętni mogli również skorzystać z przejażdżki saniami, wypić coś na rozgrzewkę i zjeść potrawy z grilla.
Wielu sądeczan spędzało Sylwestra w gronie przyjaciół i rodziny. O godz. 24 wychodzili do ogrodów i tam wystrzeliwali w niebo przygotowane wcześniej sztuczne ognie. Podobnie robili młodzi mieszkańcy osiedli.
To właśnie nad blokami niebo najdłużej rozbyskiwało ferrią barw witając Nowy Rok 2006.
(olsz)
zdjęcia: stanisław śmierciak
Autor:
Źródło: Gazeta Krakowska
Dodano: 2006-01-02 00:00:00
Zobacz też najnowsze aktualności
lub