Kategoria: Media informują
Były minister skarbu prowadzi kantor wymiany walut
Andrzej Chronowski, były senator trzech kadencji i minister skarbu w rządzie Jerzego Buzka otworzył w Nowym Sączu kantor wymiany walut Szach s. c. Placówka mieści się w centrum miasta przy ul. Dunajewskiego, obok Poczty Głównej i komendy policji.
- Żadna praca nie hańbi - mówi były wicemarszałek Senatu. Po przegranych w październiku wyborach parlamentarnych (uzyskał niezły, czwarty wynik w okręgu) Chronowski mówił reporterowi "Gazety Krakowskiej", że musi odpocząć po dwunastu latach nieprzerwanej pracy parlamentarnej, a gdy odsapnie, to zajmie się działalnością na rynkach finansowych, gdyż na tym polu czuje się najlepiej.
Chronowski mówił, że śledzi nie tylko warszawską, ale też londyńską giełdę i ma poważne propozycje pracy. Wczoraj zastaliśmy byłego ministra na zapleczu skromnego kantoru, który dzieli pomieszczenie z laboratorium fotograficznym.
Przed wspólnikiem Chronowskiego - 15 lat w branży - leżały ułożone w kupki dolary, euro, franki szwajcarskie i korony słowackie. Starczyłoby na kilka samochodów z autokomisu. W Nowym Sączu nie brakuje kantorów, ale wspólnicy są dobrej myśli. Uważają, że dla ich placówki znajdzie się jeszcze miejsce na rynku.
- To jedno zmoich obecnych zajęć - zastrzega Chronowski. - Zajmę się również działalnością konsultingową i zamierzam prowadzić wykłady na uczelni. Przynajmniej dwa razy w tygodniu będę w Warszawie. Chronowski nie wstydzi się, że otwarł kantor wymiany walut. - Żadna praca nie hańbi - mówi.
- Jako student pracowałem na budowach w Niemczech. Mogłem wrócić do pracy w ZNTK [obecnie Newag SA - przyp. red.], ale póki mam głowę na karku i zdrowe ręce, potrafię na siebie zarobić - zapewnia. Na razie nie myśli o powrocie do polityki. Uczestniczył, jako gość, w inauguracyjnym posiedzeniu nowego Senatu i jest zdegustowany tym, co zobaczył.
- O wiele przyjemniej prowadzać normalne życie niż tam siedzieć - twierdzi.
ANDRZEJ CHRONOWSKI
Jako minister skarbu (po Emilu Wąsaczu) w rządzie premiera Buzka chciał zerwać umowę z Eureko w sprawie sprzedaży drugiej transzy akcji PZU SA. Wkrótce stracił stanowisko. Pod koniec ub. roku wypowiedź Chronowskiego, że Eureko kupiło PZU za pieniądze PZU zelektryzowała polską politykę.
Wiosną tego roku Chronowski jeszcze raz stał się bohaterem tygodnia, gdy się okazało, że podsłuchiwał własne rozmowy telefoniczne, co było o tyle zaskakujące, że wcześniej wyrażał publicznie oburzenie... z powodu założonego mu podsłuchu. Nowosądecki parlamentarzysta tłumaczył potem, że po swoich zeznaniach przed sejmową komisją śledczą ds. PZU dostawał pogróżki i bał się o rodzinę.
Henryk Szewczyk Autor:
Źródło: Gazeta Krakowska
Dodano: 2005-11-10 00:00:00
Zobacz też najnowsze aktualności
lub