Kontakt: Rynek 1, 33-300 Nowy Sącz, tel. +48 18 443 53 08, +48 18 44 86 500

Sobota, 04 października 2025 r.    Imieniny obchodzą: Rozalia, Franciszek, Konrad

Kategoria: Media informują

Polska dostała króla, o jakim śniła

Żyliśmy w epoce Jana Pawła II - bo tak będzie nazwane ostatnie ćwierćwiecze - Papieża, który odmienił Kościół katolicki, odmienił Polskę, odmienił świat. Wreszcie - odmienił każdego z nas. Wierzymy, że na lepsze, bowiem odwoływał się do tego, co w każdym człowieku jest dobre i szlachetne. Nakazywał zaś wyrzeczenie się tego, co podłe i małostkowe - choćby na chwilę.

Przymykamy oczy i widzimy Jana Pawła II w oknie na Placu św. Piotra w Rzymie 16 października 1978 r. i słyszymy niezapomniany okrzyk: Habemus Papam. A potem: w Warszawie i Gdańsku w epoce stanu wojennego i w Sejmie, gdy Polska była już demokratyczna i niepodległa. W znacznej mierze dzięki Janowi Pawłowi II.

Czesław Miłosz zanotował w swym dzienniku 1 września 1988:
"Na dnie swojej nędzy Polska dostała króla, i to takiego, o jakim śniła, z piastowskiego szczepu, sędziego pod jabłoniami, nieuwikłanego w skrzeczącą rzeczywistość polityki. Jego stolica najpierw w Krakowie z tamtym środowiskiem "Tygodnika Powszechnego" i "Znaku", następnie w Rzymie. Król nosiciel wiary mesjanicznej, głęboko przekonany, że istnieje państwo duchów, gdzie odbywają się zapasy, zmagania, triumfy, tuż obok tej drugiej historii żywych, ale w ścisłym związku (...). Podróże Jana Pawła do Polski mogą być rozumiane jako walka toczona w zaświatach o jej duszę. Jakby każde łączenie się tysięcy jego słuchaczy w braterskiej miłości, choćby na krótko, poruszało niebiosa, zdarzało się razem i tam, i tu na ziemi. Czyżby wiedział z góry, że ze zbiorowego poniżenia potrafi ludzi podnieść w insurekcji bezkrwawej? Że może nastąpić coś takiego jak solidarność, na miarę niekrwiożerczych nawyków tego ludu? I jakby odpowiedź symboliczna na pytanie Stalina: A ile papież ma dywizji?".

Innym razem Miłosz zapisał:
"Wśród mężów stanu, monarchów, wodzów XX w., ani jednej postaci, która by odpowiadała naszemu obrazowi królewskiego majestatu, z wyjątkiem Karola Wojtyły. Tylko on mógłby naprawdę grać królów Szekspira".

Trudno dodać coś do słów poety. Jan Paweł II bronił tego co niezmienne w odmieniającym się świecie; był - w tej samej mierze - papieżem twardej obrony zasad i dawcą permanentnego miłosierdzia dla błądzących. Był papieżem świadectwem i papieżem dyplomacji, choć bardziej świadectwa niż dyplomacji. Był papieżem, który uczył odwagi i heroizmu, ale dobrze rozumiał sens kompromisów w życiu publicznym i przestrzegał przed śmiercionośną logiką odwetu.

Był znakiem czasu i znakiem sprzeciwu wobec swoich czasów; mówił swoim czasom: "tak, tak, nie, nie".

Potrafił przebaczać i uczył sztuki przebaczania. Chwila, gdy odwiedził w więzieniu swego niedoszłego mordercę, zostanie na zawsze symbolem prawdziwego sensu przesłania chrześcijańskiego dla świata.

Potrafił też prosić o przebaczenie wszystkich, którym Kościół wyrządził krzywdę: chrześcijan innych obrządków, wyznawców islamu, Żydów.

Stawiał wysokie wymagania: sobie, Kościołowi i światu. Nam wszystkim. Dlatego nieraz wzbudzał sprzeciw. Nigdy jednak słowa sprzeciwu nie zmieniały szacunku i podziwu dla Piotrowego następcy w Rzymie. Zawsze był zwiastunem wiary, nadziei i miłości.

Poznał osobiście dwa najstraszniejsze demony XX w.: totalitaryzm nazistowski i totalitaryzm komunistyczny. Cienie Auschwitz i Kołymy towarzyszyły nieprzerwanie jego nauczaniu. Dlatego rozumiał grozę dyktatur i tę intymną więź łączącą kłamstwo z przemocą. W epoce etnicznych i religijnych wojen i nienawiści głosił potrzebę pojednania i przebaczenia; wciąż uporczywie przekazywał swój znak pokoju.

Dla nas, ludzi zakorzenionych w tradycji opozycji demokratycznej, Komitetu Obrony Robotników i "Solidarności", był Jan Paweł II jasną pochodnią prawdy i wolności w mroku hipokryzji, konformizmu i strachu. Powiedział do nas: "nie lękajcie się!" - i w ten sposób skierował tysiące ludzi ku trudnej sztuce godnego życia.

Jesteśmy dziś smutni; czujemy się osieroceni. Największy autorytet Polaków nigdy już nie zwróci się do nas ze słowami pocieszenia czy pouczenia. Ale zarazem, dziękujemy przecież losowi, że pojawił się w naszym życiu ten niezwykły namiestnik Chrystusa, który uczynił tyle dobra.
Adam Michnik




fot. Plinio Lepri AP


Autor:
Źródło: Gazeta Wyborcza
Dodano: 2005-04-03 00:00:00

Warto zobaczyć:

Centrum Informacji Turystycznej Budżet obywatelski Nowego Sącza dotacje-ochrona-srodowiska Zwiazek Powiatów Polskich Programy realizowane ze środków z budżetu państwa e-PUAP Nowosądeckie Forum Seniorów Nowosądecka Karta Rodziny Interwencja w sprawach nieporządku na terenach miejskich Stowarzyszenie Sądecki Obszar Funkcjonalny Punkt konsultacyjno-informacyjny programu Czyste Powietrze Realizujemy zadanie finansowane ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska Młodzieżowa Rada Miasta Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej

Copyright © 2002-2025 Urząd Miasta Nowego Sącza WCAG 2.0 (Level AAA) W3C

Polityka Prywatności i Cookies