Kategoria: Media informują

"Mickiewicz" do odnowy

Władze Nowego Sącza planują odnowienie części budynków oświatowych, których stan techniczny jest zły. Będą poszukiwać funduszy na realizacje tego celu. Być może uda się skorzystać z tzw. Norweskiego Mechanizmu Finansowego.
Dyrektora Wydziału Inwestycji Urzędu Miasta Zygmunta Pawlaka zapytaliśmy, czy planowana jest rewaloryzacja budynku Szkoły Podstawowej nr 1 i Gimnazjum nr 11 im. Adama Mickiewicza. Wygląd jednego z najładniejszych obiektów architektonicznych w mieście, na tle nowego "Sokoła" i zadbanego kościoła św. Kazimierza, irytuje wielu sądeczan. Od spalin samochodowych i wstrząsów wynikających z dużegu ruchu pojazdów niszczeją zabytkowe elewacje od strony ul. Długosza i Konarskiego. Zły jest stan 20 popiersi wybitnych Polaków wykonanych przez Stanisława Wojcika.
Mało widoczne są też elementy zdobiące fasadę budowli. Kilka lat temu wymieniono dach i zamontowano nowoczesną kotłownię. Staraniem dyrekcji szkoły, wiele prac modernizacyjnych wykonano wewnątrz budynku. Konieczne jest jednak usuniecie zawilgocenia murów i wymiana stolarki okiennej.
- Rzeczywiście, ten budynek trzeba jak najszybciej poddać renowacji - przyznaje dyrektor Zygmunt Pawlak. - Wiosna ub. r. przymierzaliśmy się do tego, występowaliśmy o środki z funduszy Unii Europejskiej. Ta szkoła była ujęta w programie rewitalizacji. Dysponujemy dokumentacją, jak ochronić tę piękną elewację, zabytkowy charakter obiektu, żeby nie ulegał dalszej degradacji. Sprawa dotyczy też innych placówek oświatowych znajdujących się w centrum miasta. Również inne szkoły, usytuowane dalej od rynku, wymagają odnowienia. Musimy się zastanowić, na ile nas stać. Wykonamy taką analizę i zdecydujemy, które z nich umieścimy we wnioskach. Będziemy się starali o pomoc z Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Szanse są duże. Nie wykluczamy też szukania wsparcia w innych funduszach, także w Urzędzie Marszałkowskim. Trzeba będzie sobie odpowiedzieć na pytanie, czy ten problem rozwiązać jednorazowo, dużym wysiłkiem ekonomicznym, czy remonty prowadzić sukcesywnie. Nie wykluczamy wzięcia korzystnych kredytów na termorenowację. Na pewno zostaną też zaangażowane środki z budżetu miasta.
Wiceprezydent Stanisław Kaim protestuje, kiedy zwracamy mu uwagę, ze stan techniczny niektórych budynków oświatowych jest katastrofalny.
- Nie jest aż tak źle. My nie inwestujemy w budowę szkół, bo nie ma takiej potrzeby. Rocznie zmniejsza się nam liczba dzieci o 400. Zatem szkolna baza musi się kurczyć. Będziemy jednak podnosić jej standard. Mamy na utrzymaniu aż 53 placówki. W br. w projekcie budżetu zaplanowaliśmy dwukrotnie więcej środków na remonty i modernizacje, niż w roku 2004. W wyniku korekty błędnie naliczonej subwencji oświatowej dołożono nam prawie 4 mln zł. Mniej więc dopłacimy z budżetu, a więc większa będzie szansa na przeznaczenie funduszy na odnowienie obiektów.

(pg)

Autor:
Źródło: Dziennik Polski
Dodano: 2005-01-31 00:00:00