Kategoria: Media informują
Zasiłki w ośrodku
Trzech nowych etatów, dodatkowego pomieszczenia i sprzętu komputerowego wymagać będzie wdrożenie nowej ustawy o świadczeniach rodzinnych, która nakłada na miasta i gminy obowiązek regulowania tych płatności. W Nowym Sączu zadania te przydzielono Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej.
Już dziś wiadomo, że tylko z Powiatowego Urzędu Pracy do MOPS przejdzie 1600 świadczeniobiorców. Trafi tam także blisko tysiąc kolejnych osób, które dotąd korzystały z pomocy ZUS. Nie wiadomo jeszcze, ilu petentów przekaże KRUS, bo dotąd nie przygotował on statystycznej informacji na ten temat.
- Dane te są nam potrzebne, byśmy mogli policzyć, ile pieniędzy będziemy potrzebowali na wypłatę świadczeń rodzinnych - mówi dyrektor MOPS Józefa Pieczkowska. - Musimy przecież zgłosić zapotrzebowanie na środki.
Dodatkowe obowiązki oznaczają też konieczność zreorganizowania struktury MOPS. Trzeba przeszkolić pracowników, zagwarantować pomieszczenie i przynajmniej trzy nowe etaty. Władze miasta poszły ośrodkowi na rękę, przekazując mu pokój po Wydziale Kontroli. Mieści się on na piętrze MOPS, więc taka lokalizacja nie skomplikuje życia petentom, zaś pracownicy ośrodka nie będą musieli biegać z dokumentacją po całym mieście.
Chociaż MOPS przejmie nowe obowiązki dopiero w maju, sądeczanie już szturmują ośrodek obawiając się, iż wejście w życie ustawy może spowodować, że stracą prawo do świadczeń rodzinnych. Przychodzą na Jagiellońską 14, by zapytać o szczegóły mimo, iż przyznanych im zasiłków nikt nie zamierza im odebrać.
- To zupełnie nieuzasadniony niepokój - twierdzi Józefa Pieczkowska. - Oczywiście udzielamy informacji na ten temat, choć taki niespodziewany napływ petentów trochę komplikuje nam bieżącą pracę. Natomiast od pierwszego kwietnia wszyscy zainteresowani otrzymaniem świadczeń rodzinnych powinni zgłaszać się właśnie do nas.
Dyrekcja MOPS liczy na to, że do maja gotowe będą już rozporządzenia do ustawy o świadczeniach rodzinnych. Na razie nie ma nawet nowych druków, na których można by opisywać rodzaj wypłacanego zasiłku.
- Jeśli nie dostaniemy ich do maja, będziemy korzystać ze starych druków. Nie wyobrażam sobie, by ludzie, którym należą się świadczenia, nie otrzymali ich na czas - kończy Józefa Pieczkowska.
(SZEL)
Autor:
Źródło: Dziennik Polski
Dodano: 2004-02-27 00:00:00
Zobacz też najnowsze aktualności
lub