Kategoria: Media informują
Teraz spokój
40-letni Tadeusz Czoch został nowym prezesem Grodzkiej Spółdzielni Mieszkaniowej w Nowym Sączu. Tak zadecydowała Rada Nadzorcza spółdzielni. Do finału konkursu dopuszczone zostały dwie osoby: Krzysztof Migacz, członek RN GSM i Tadeusz Czoch. Wygrał ten ostatni stosunkiem głosów 10 do 7.
W miniony piątek prezydium RN otworzyło koperty z ofertami kandydatów na prezesa. Zgłosiło się pięć osób: Tadeusz Czoch, Krzysztof Migacz, Krzysztof Niewiara, Jan Maciuszek i były prezes Józef Kurek. Po sprawdzeniu wymogów stawianych kandydatom, prezydium ostatecznie zadecydowało, że przechodzi do finału trzech: Jan Maciuszek, Krzysztof Migacz i Tadeusz Czoch. Jednakże, jak się okazało Jan Maciuszek nie jest członkiem spółdzielni, a jedynie jego żona. Natomiast jednym z podstawowych warunków było członkostwo w GSM.
- Złożyłem swoją ofertę, gdyż uważam, że stać mnie na uspokojenie nastrojów w tej największej w regionie spółdzielni mieszkaniowej - mówi Maciuszek. - Jednakże prezes Rady Nadzorczej Bogusław Budzyński zasugerował mi, abym złożył rezygnację z kandydowania, bo być może rada podejmie decyzję o unieważnieniu konkursu i ogłosi nowy. Złożyłem rezygnację na piśmie, ale ze zdziwieniem przyjąłem informację, że jednak konkurs został rozstrzygnięty. Czuję się oszukany.
- To prawda, że poprosiłem o rezygnację z kandydowania pana Maciuszka, bowiem, jak dokładnie po raz kolejny sprawdziliśmy oferty okazało się, że nie jest członkiem spółdzielni - wyjaśnia przewodniczący Bogusław Budzyński. - Powiedziałem też panu Maciuszkowi, że nie powinien w związku z tym startować. Uważałem, co mu powiedziałem, że skoro mamy tylko dwóch kandydatów będę sugerował Radzie Nadzorczej, by unieważnić konkurs i rozpisać nowy. Rada jednak in gremium ustaliła inaczej i konkurs się odbył. Nie mam sobie nic do zarzucenia, gdyż dołożyłem największej staranności, by wszyscy kandydaci rzetelnie spełnili warunki postawione w konkursie.
Nowym prezesem molocha jakim jest GSM licząca ponad 8 tys. lokatorów i będąca tym samym jedną z największych spółdzielni mieszkaniowych w kraju jest Tadeusz Czoch. Zastaliśmy go wczoraj w pierwszym dniu pracy na nowym stanowisku. Obok jego biurka na długim stole już czekały stosy różnych dokumentów.
- Czy pan wie, że wszedł pan na nieoznakowane pole minowe podejmując się tej funkcji? - zapytaliśmy go.
Nowy prezes zarządu lekko się uśmiechnął i stwierdził:
- Jestem młodym człowiekiem, mam doświadczenie, więc pracy się nie boję. Teraz najważniejszą sprawą jest uspokojenie nastrojów spółdzielców. W swoim wystąpieniu konkursowym nakreśliłem plan działania i przedstawiłem cele, do których będę dążył. Czeka nas wszystkich, włącznie z Radą Nadzorczą, ogrom pracy.
- Pan Czoch w 45-minutowej wypowiedzi dobrze się zaprezentował - komentuje Bogusław Budzyński. - Ma dobre wykształcenie, doświadczenie w kierowaniu zespołami ludzi i przede wszystkim zadeklarował dobrą współpracę z organami samorządowymi. Powinien się sprawdzić na tym stanowisku. Wnosi wiele świeżości i pomysłowości i nie jest powiązany ze spółdzielnią układami.
Tadeusz Czoch urodził się w Nowym Sączu. Ukończył Politechnikę Krakowską na Wydziale Inżynierii Lądowej. Po studiach podjął pracę w Chemobudowie w Krakowie. Kierował budowami głównie w Niemczech. Kierował też już nieistniejącym Zespołem Ekonomiczno-Administracyjnym Szkół w Nowym Sączu. Ostatnio prowadził własne biuro planistyczne. Żonaty. Żona Barbara nie pracuje. Dwie córki Natalia 18 lat, Alicja lat 6.
Jerzy Wideł Autor:
Źródło: Gazeta Krakowska
Dodano: 2004-01-28 00:00:00
Zobacz też najnowsze aktualności
lub