Kontakt: Rynek 1, 33-300 Nowy Sącz, tel. +48 18 443 53 08, +48 18 44 86 500

Sobota, 04 października 2025 r.    Imieniny obchodzą: Rozalia, Franciszek, Konrad

Kategoria: Media informują

Krojenie zakładu

Od kilku dni gotowa jest lista 30 pracowników SGL Carbon SA w Nowym Sączu przewidzianych do zwolnienia.
Obecnie w sądeckim zakładzie tego międzynarodowego koncernu pracuje jeszcze 441 osób. Jednakże pracowników niepokoją inne sygnały dotyczące przyszłości firmy. Wszystkie znaki na niebie wskazują, że nastąpi połączenie nowosądeckiego Carbonu z Zakładem Elektrod Węglowych w Raciborzu i tam będzie główna siedziba tych dwóch zakładów.
- Ta informacja jest pewna w 99 proc. -mówi Antoni Kościółek, prezes zakładowej „Solidarności". - Obawiamy się o swoją przyszłość, gdyż może się tak stać, że część produkcji, czyli wytwarzanie katod węglowych dla potrzeb hutnictwa aluminiowego, zostanie przeniesiona do Raciborza.
Sądecki Carbon produkuje także elektrody grafitowe dla hut stali i wykładziny do wielkich pieców hutniczych. Zdaniem naszych rozmówców, zakład ma się bardzo dobrze. Od lat przynosi zysk, a za ostatni rok zysk netto wyniósł 30 mln zł.
Ludzie, z którymi udało się nam rozmawiać, przede wszystkim związkowcy, są z jednej strony dumni, że sądecka firma spośród 12 innych europejskich zakładów tej branży jest w czołówce koncernu SGL Carbon AG. Niestety, nie w czołówce, jeśli chodzi o wynagrodzenia (średnia płaca pracowników objętych układem zbiorowym wynosi 3,8 tys. zł brutto). Przewidzianym do zwolnień pracownikom kierownictwo firmy proponuje podpisanie porozumienia, w myśl którego otrzymają na odchodne 15-krotność ostatnich poborów. Jeśli pracownik nie wyrazi zgody na porozumienie, otrzyma jedynie 3-krotne pobory. Ale zdecydowana większość wybiera tę pierwszą formę pożegnania z zakładem. 95 proc. załogi ma staż pracy ponad 20-letni.
- Mam 55 lat, w Sądeckim Zakładzie Elektrod Węglowych, w Polgraphie, ostatnio w Carbonie, pracuję od 1966 r. i teraz znalazłem się na liście do zwolnienia - mówi W.J. z wydziału obróbki mechanicznej. - Co ja w tym wieku mogę dokonać? Ci, którzy przeszli wcześniej na zwolnienia próbowali różnych biznesów, ale raczej z marnym skutkiem. Inni trzymają odprawy na czarną godzinę w bankach.
Historia SZEW zaczęła się w 1952 r., w 1990 r. przeprowadzono prywatyzację firmy i przekształcono ją w jednosobową spółkę skarbu państwa pod nazwą POLGRAPH SA. W 1993 r. 80 proc. akcji POLGRAPHU wykupił za długi Bank Handlowy, resztę otrzymali pracownicy. W 1995 r. podczas walnego zgromadzenia akcjonariuszy Bank Handlowy sprzedał swoje akcje firmie SGL Carbon AG, światowemu liderowi na rynku materiałów z węgla i grafitu.
W tym samym roku SGL Carbon AG podpisał umowy ze związkami zawodowymi, określające m.in. zasady polityki kadrowej i gospodarczej. Koncern reprezentował główny szef Robert Koehler, zaś związkowców Antoni Kościółek z ,S" i Renoald Sokołowski z OPZZ. Dzisiaj po latach obowiązywania umowy związkowcy są nieco zadziwieni decyzjami kierownictwa.
- Trzeba mocno jednak podkreślić, że zakład regularnie, terminowo wypłaca pełne pobory -mówi Renoald Sokołowski. - Godne są też odprawy dla odchodzących z zakładu. Ale obawiamy się, co się u nas stanie, kiedy sądecki Carbon zostanie wchłonięty przez SGL Carbon Polska w Raciborzu. Z pewnością nastąpią kolejne zwolnienia, głównie ludzi pracujących w administracji.
Od lat trwa krojenie firmy. Urząd Miasta kupił ostatnio 60 arów, prywatna firma - przychodnię zakładową, inne budynki też wystawiono na sprzedaż.
Wczoraj nie udało się nam porozmawiać z kierownictwem, gdyż prezes zarządu Franz Berger, kierujący zakładami sądeckim i raciborskim, jego zastępca Andrzej Hotloś i członkowie Komitetu Zarządzającego, dyrektorzy Adam Korzeń i Tomasz Tyrc przebywali w Raciborzu, a wicedyrektor ds. operacyjnych Jacek Ogórek nie miał dla nas czasu. Dowiedzieliśmy się jedynie, że decyzja o połączeniu zakładów jeszcze nie zapadła. Wiemy też, że od piątku do niedzieli w Ustroniu odbywać się będzie integracyjne spotkanie pracowników sądeckiego Carbonu i raciborskiego ZEW.
Komplikacje związane z ograniczaniem liczby pracowników Carbonu i przeniesienie siedziby kierownictwa do Raciborza będą miały konsekwencje również dla miasta. Na rynku bezrobotnych pojawią się kolejne osoby, do budżetu nie wpłyną podatki od wynagrodzeń, gdyż trafią do innego miasta. Zostaną jedynie jakieś tam niewielkie wpływy z podatków od nieruchomości. Dokąd zmierza sądecki Carbon, czas pokaże...
Jerzy Wideł

Autor:
Źródło: Gazeta Krakowska
Dodano: 2003-09-11 00:00:00

Warto zobaczyć:

Centrum Informacji Turystycznej Budżet obywatelski Nowego Sącza dotacje-ochrona-srodowiska Zwiazek Powiatów Polskich Programy realizowane ze środków z budżetu państwa e-PUAP Nowosądeckie Forum Seniorów Nowosądecka Karta Rodziny Interwencja w sprawach nieporządku na terenach miejskich Stowarzyszenie Sądecki Obszar Funkcjonalny Punkt konsultacyjno-informacyjny programu Czyste Powietrze Realizujemy zadanie finansowane ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska Młodzieżowa Rada Miasta Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej

Copyright © 2002-2025 Urząd Miasta Nowego Sącza WCAG 2.0 (Level AAA) W3C

Polityka Prywatności i Cookies