Kontakt: Rynek 1, 33-300 Nowy Sącz, tel. +48 18 443 53 08, +48 18 44 86 500

Sobota, 04 października 2025 r.    Imieniny obchodzą: Rozalia, Franciszek, Konrad

Kategoria: Media informują

Stary Nowy Sącz

To iście królewski gród przepięknie położony u stóp Beskidów od początku cieszył się szczególnymi względami panujących, Przyjeżdżali tu radzić, rokować, świętować i wypoczywać.

Kalejdoskop/ marzec 2007
Miasta i miasteczka
Stary Nowy Sącz

Arkadiusz Braumberger/ Paweł Gadaczek

Na początku był cud. Car moskiewski zapragnął podarować Wacławowi II, królowi Czech i księciu krakowskiemu, ikonę Przemienienia Pańskiego, ponoć dzieło samego św. Łukasza Ewangelisty. Przemierzając Sądecczyznę, posłowie carscy urządzili popas we wsi Kamienica. Nazajutrz mieli ruszyć w drogę, ale nie ruszyli. "Wóz stanął jak wryty i żadnym sposobem ruszyć się z miejsca nie dał. Na próżno założono kilka par koni i kilka jarzm wołów, wóz pozostał na miejscu", opisywał te wydarzenia ks. Franciszek Brzechfa. Jego zdaniem, Moskalom pomógł pobożny franciszkanin z pobliskiego eremu, który dopatrzył się w tym wydarzeniu interwencji boskiej. Przekonał on Wacława II, by nie tylko ufundował tu nowy klasztor i kościół św. Małgorzaty, w którym cudowną ikonę konfratrzy pustelnika mogliby otoczyć opieką, ale i ulokował całkiem nowe miasto.

Wacław II wystawił przywilej lokacyjny dla Nowego Sącza 8 listopada 1292 roku. W rzeczywistości była to translacja (przeniesienie) istniejącego od kilkudziesięciu lat Sącza na miejsce bardziej dogodne i lepsze ze względów obronnych. Oba ośrodki, Stary i Nowy Sącz, odległe od siebie o kilka kilometrów, rozwijały się odtąd niezależnie od siebie i tak jest do dzisiaj.

Cudowny obraz Przemienienia Pańskiego nadal jest ozdobą nowosądeckiej bazyliki św. Małgorzaty, wzniesionej na przełomie XIII i XIV wieku. Wieże świątyni, w średniowieczu zaliczanej do najpiękniejszych w kraju, najefektowniej prezentują się ze wzgórz okalających miasto. Poza zabytkami z różnych epok i zachowanym układem urbanistycznym z ogromnym, liczącym 19 200 metrów kw. rynkiem największym atutem Nowego Sącza jest bowiem położenie. Gród wzniesiono na niewielkim płaskowyżu w widłach Kamienicy i Dunajca, najpiękniejszej polskiej rzeki. Od trzech stron miasto otaczają góry: Beskid Sądecki, Wyspowy i Niski. Trudno powiedzieć, o jakiej porze roku miasto prezentuje się piękniej: wiosną i latem na tle zielonych wzgórz, jesienią, mieniąc się złotem okolicznych lasów, czy zimą, gdy wszystko spowija biały puch. Najlepiej rozstrzygnąć samemu, odwiedzając gród nad Dunajcem, do czego namawiają sami mieszkańcy. Właśnie rozpoczęła się wspólna akcja władz miasta, firmy Fakro i Wyższej Szkoły Biznesu, zachęcająca licealistów do podjęcia studiów w Nowym Sączu. Kampania przebiega pod hasłem "Wypasiony klimat do studiowania".

- Dlaczego? Bo tylko tutaj studenci w przerwie między wykładami mogą wyskoczyć na narty na Jaworzynę Krynicką, a latem na żagle nad Jezioro Rożnowskie - tłumaczy prezydent Nowego Sącza Ryszard Nowak.

Wyższa Szkoła Biznesu, współpracująca ściśle z chicagowskim National-Louis University, zaliczana jest do najlepszych prywatnych uczelni w kraju. Ba, ma ambicje przekształcić się w pierwszy w Polsce prywatny uniwersytet. Przy szkole powstaje właśnie miasteczko multimedialne. Za 130 min euro zbudowane zostaną nad Dunajcem studia filmowe, telewizja cyfrowa, siedziby firm IT.

- Ma to być połączenie ośrodka badawczo-rozwojowego, inkubatora przedsiębiorczości, funduszu inwestycyjnego, szkoły oraz multimedialnego centrum młodych - opowiada Kinga Pawłowska, odpowiedzialna w WSB za projekt.
Wśród entuzjastów sądeckiego Hollywood wymienia się Andrzeja Wajdę i Krzysztofa Krauzego. Nic dziwnego, że władze uczelni tryskają optymizmem.

- Kto powiedział, że nowe technologie muszą rozwijać się w stolicach czy metropoliach. Przecież najważniejsi są ludzie. Ich kompetencje i entuzjazm - mówi Krzysztof Pawłowski, rektor WSB. Sądecka Alma Mater kontynuuje chlubne tradycje. Już w XIV wieku powstała nad Dunajcem szkoła parafialna, nieco później szkoła kolegiacka i... szewska.

Absolwentem szkoły kolegiackiej był między innymi znany w całej Europie, zaprzyjaźniony z Zygmuntem III Wazą, książę alchemików Michał Sędziwój. Jego ducha do dziś można spotkać na sądeckim rynku. Książę alchemików kroczy dumnie w uniwersyteckiej todze, rozrzucając wokół złote monety, które bezdźwięcznie spadają na bruk. Jest to bodaj jedyna w Polsce zjawa, która nie budzi przerażenia; przeciwnie - wszyscy chcieliby się na nią natknąć. Spotkanie z duchem zapewnia bowiem szczęście i bogactwo. W Nowym Sączu pierwsze nauki pobierali też królewicze - Władysław, Jan Olbracht, Kazimierz i Aleksander Jagiellonowie. Kazimierz Jagiellończyk powierzył tu synów opiece słynnego Jana Długosza.

Królewskich łask Nowy Sącz doświadczył więcej. Panujący prześcigali się w przyznawaniu kolejnych przywilejów, dzięki którym miasto szybko się rozwijało, sami też chętnie gościli na sądeckim zamku. Ogromny sentyment miała do tej twierdzy królowa Elżbieta Łokietkówna, która gościła tu pierwszy raz w 1320 roku w przededniu ślubu z Karolem Robertem Andegaweńskim. A później między innymi, gdy w imieniu syna Ludwika Węgierskiego obejmowała krakowski tron. W 1384 roku miasto hucznie witało przybywającą z Budy wnuczkę Elżbiety, królewnę Jadwigę. Zresztą mąż Andegawenówny, Władysław Jagiełło, upodobał sobie Nowy Sącz szczególnie. Razem z Witoldem układał tu plan wojny z Zakonem Krzyżackim, tutaj też często podejmował koronowane głowy, posłów, dostojników państwowych i kościelnych. Na sądeckim zamku bywali Jan Kazimierz i Jan III Sobieski, który w mieście odpoczywał po trudach wyprawy wiedeńskiej. Dziś z imponującej sądeckiej warowni zostały ruiny. Odbudowaną częściowo w międzywojniu z ciężkim sercem w 1945 roku wysadzili w powietrze sami Polacy, bowiem w starych murach hitlerowcy urządzili skład amunicji. Niedawno znów wrócił pomysł odbudowania królewskiej twierdzy.

Oprócz Baszty Kowalskiej i murów w Nowym Sączu warto obejrzeć dwie synagogi - starszą z XVIII wieku i jedyną w kraju prywatną chasydzką bożnicę Bajs Nusn oraz Dom Gotycki z imponującymi sklepieniami (siedziba Muzeum Okręgowego). Koniecznie też trzeba wybrać się do Sądeckiego Parku Etnograficznego, największego w Małopolsce muzeum na świeżym powietrzu. Na 10 hektarach prezentowane są 62 obiekty, będące dziełem Górali Sądeckich, Łemków i Cyganów Karpackich.

Sympatyczną atrakcję turystyczną stanowi też średniowieczny rynek z ratuszem (koniec XIX w.) i odchodzącymi od niego ulicami, przede wszystkim ul. Jagiellońską, nieoficjalnym deptakiem. Tuż, tuż znajduje się słynny maślany targ, gdzie od lat można kupić modną ostatnio żywność ekologiczną, produkowaną w gospodarstwach opodal Nowego Sącza. Jednym z największych tutejszych rarytasów jest słynna śliwowica, produkowana półoficjalnie przez gospodarzy w pobliskim Łącku. Dla lubiących lody Nowy Sącz też ma miłą niespodziankę. To właśnie tu od 1979 roku produkowane są znane w całym kraju lody „Koral".

Być może to właśnie o nich pisał Ludwik Jerzy Kern:

„Ja rozumiem, że jest łatwiej chwalić San Francisco,
Bo daleko jest,
A Nowy Sącz jest blisko.
Że Dżibutti albo Aden brzmi o wiele egzotyczniej...
Dla mnie Aden
Cymes żaden
W Nowym Sączu jest o wiele śliczniej.
I Dunajec jest, co leci prosto do Rożnowa,
I ten ratusz, jakby go Nikifor projektował
I samolot, co przycupnął pod zamkiem przy wjeździe,
I te lody, co smakują tak, jak w żadnym innym mieście..."


Cities &Towns
Old New Sącz

A truly royal settlement. Beautifully situated At the foot of the Beskid Mountains, it always was particularly favoured by rulers. They would come here for counsel, to negotiate, to arrange marriages and to rest.

It began with a miracle. The tsar of Moscow wanted to give Vaclav II, the Czech king and duke of Kraków, an icon portraying the Transfiguration, said to be the work of St Luke the Evangelist himself. When crossing the lands around Sącz, the tsars' envoys set up camp in the village of Kamienica. They were planning to head on their way the next morning, but they didn't leave.

"The cart had stopped dead, and simply could not be budged. A few pairs of horses and yokes of oxen were added in vain; the wagon remained right where it was," was how Father Franciszek Brzechfa described the event. In his opinion the Muscovites were helped by a pious Franciscan from a nearby hermitage, who saw divine intervention in this scene. He convinced Vaclav II not only to sponsor the construction there of a new monastery and church to St Margaret, where the miraculous icon could be looked after, but even to establish a totally new town there.

Vaclav II granted the foundation charter for Nowy Sącz on 8 November 1292. It was actually a relocation of the settlement of Sącz, founded several decades earlier, to a more convenient and more easily defended place. The two of them, Stary and Nowy (Old and New) Sącz, barely a few kilometres apart, from then on developed independently, and that is how the situation looks to this day. The miraculous image of the Transfiguration still adorns the Church of St Margaret in Nowy Sącz, erected at the turn of the 14th century. The tower of the church, in the middle ages considered one of the most beautiful in the country, is most impressive from the hills surrounding the town. Apart from the historical buildings from different eras, and the surviving town layout with its enormous, 19,200 sq m town square, the biggest asset of Nowy Sącz is its situation. The settlement was founded on a small plateau at the confluence of the Kamienica and Dunajec, the latter the most be looked after, but even to establish a totally new town there.

Vaclav II granted the foundation charter for Nowy Sącz on 8 November 1292. It was actually a relocation of the settlement of Sącz, founded several decades earlier, to a more convenient and more easily defended place. The two of them, Stary and Nowy (Old and New) Sącz, barely a few kilometres apart, from then on developed independently, and that is how the situation looks to this day. The miraculous image of the Transfiguration still adorns the Church of St Margaret in Nowy Sącz, erected at the turn of the 14th century. The tower of the church, in the middle ages considered one of the most beautiful in the country, is most impressive from the hills surrounding the town. Apart from the historical buildings from different eras, and the surviving town layout with its enormous, 19,200 sq m town square, the biggest asset of Nowy Sącz is its situation.

The settlement was founded on a small plateau at the confluence of the Kamienica and Dunajec, the latter the most beautiful of Poland's rivers. Mountains surround the town on three sides: the Beskid Sądecki, Beskid Wyspowy and Beskid Niski. It would be hard to say which season shows the town at its most beautiful; spring and summer, against the green hills, autumn with the golden forests all around, or winter when a white down covers all. It's best to decide for yourself by visiting this settlement on the Dunajec, as the town's inhabitants say themselves. A campaign has just begun, run jointly by the local authorities, the company Fakro and the WSB Higher School of Business, urging school-leavers to choose Nowy Sącz for their studies. The campaign's motto is "A Great Climate for Studying" .

"Why? Because between lectures the students here can go skiing on Jaworzyna at Krynica in winter, or sailing on the Rożnów lake in winter" - explain's Nowy Sącz's mayor, Ryszard Nowak.

The WSB Higher School of Business, boasting close ties with Chicago's National-Louis University, is considered one of the best private places of learning in the country. It even aims to become the first private university in Poland, and currently a "multimedia town" is being built at the school. Film studios, a digital television centre and offices of IT businesses are to be built there at a cost of 130 m euros.

"It's designed as a combination of research and development centre, business incubator, investment fund, school and multimedia youth centre" - says Kinga Pawłowska, responsible for the project at the WSB. Those supporting Nowy Sącz's Hollywood are said to include Andrzej Wajda and Krzysztof Krauze. So no surprise that the school’s authorities are bursting with optimism.

"Who said new technologies have to develop in capital cities or metropolises! After all, the people are the most important. And their competence and enthusiasm" says Krzysztof Pawłowski, the business school's rector. This southern Polish Alma Mater is continuing illustrious traditions; a parish school was opened by the Dunajec back in the 14th century, followed a little later by a collegiate and a shoemaking (!) school.

Graduates of the collegiate school included the alchemist master Michael Sendivogius, famous throughout Europe and a friend of Sigismund III Vasa. Besides, his spirit can be encountered to this day on the town's square. The alchemist strolls around proudly in his university robe, scattering gold coins around him - the coins falling noiselessly onto the paving. His ghost is probably the only one in Poland not to terrify those who see it; on the contrary, everybody hopes to come across him. All because a meeting with the alchemist’s ghost is said to ensure happiness and riches. Royal princes also undertook their first studies in Nowy Sącz: Ladislaus, Jan Olbracht, Casimir and Aleksander Jagiellon.

Casimir Jagiellon entrusted his sons into the care of the famous Jan Długosz in the town. By no means were those the only royal favours bestowed upon Nowy Sącz; apart from numerous privileges, monarchs were fond of visiting the town's castle erect-ed jointly by Ladislaus the Short and Casimir the Great. The former's daughter Queen Elizabeth, first here in 1320 on the eve of her wedding with Charles Robert of Anjou, was incredibly fond of the stronghold. She was there for example when, on behalf of her son Louis I of Hungary, she took the Kraków throne. In 1384 the town gave a sumptuous welcome to Elizabeth's granddaughter arriving from Buda: princess Jadwiga. In addition her husband, Jogaila (Władysław Jagiełło), took a particular liking for Nowy Sącz. Together with Vytautas the Great he laid out the plans here for a war with the Order of the Teutonic Knights, apart from also frequently receiving monarchs, envoys and state and church dignitaries here.

The town's castle was visited by John II Casimir and Jan III Sobieski, the latter in town to take rest following the pains of his Vienna campaign. Today only ruins are left of the impressive Nowy Sącz fortress. Partially rebuilt in the years between the wars, it was blown up in 1945 by the Poles themselves, with a heavy heart, as the Nazis used its old walls for an ammunitions dump. Recently the idea resurfaced to rebuild the royal fort. Apart from the castle's Kowalska (Smithy) Tower and town walls, Nowy Sącz also has two synagogues worth seeing: an older one from the 18th century, and the country's only private Hasidic synagogue Bajs Nusn as well as the Dom Gotycki (Gothic House) with its impressive ceilings and now home to the District Museum.

Also well worth a visit is the Heritage Museum, the largest openair museum in Małopolska. It has some 62 buildings spread over 10 hectares, and they include cottages built by the Sądeckie Highlanders, the Lemkos and the Carpathian Gypsies. Other tourist attractions include the mediaeval square and the late 19th-century town hall plus the streets branching off from the square - particularly Jagiellońska street, the town's unofficial main street. Right next to this is the famous butter market, for years selling ecological food (recently trendy) made in farms near Nowy in Sącz. One of the greatest local delicacies is the famous slivovitz, produced semi-officially by farmers in nearby Łącko. And Nowy Sącz also has a pleasant surprise for those fond of ice cream; it is here that Koral ice creams, well-known throughout Poland have been produced since 1979.

Perhaps these are what Ludwik Jerzy Kern was referring to when he wrote:

"I understand that it's easier to
praise San Francisco,
Because it's far away / while
Nowy Sącz is close.
That Djibouti or Aden sound much more exotic...
For me Aden's
no bee's knees
It's much nicer in Nowy Sącz.
And it has the Dunajec, flowing
straight to Rożnów,
And the town hall as if Nikifor
designed it,
And an aeroplane crouching by
the castle entrance,
And the ice cream, like that in no
Other town..."

Autor:
Źródło: kaleidoscope
Dodano: 2007-06-15 00:00:00

Warto zobaczyć:

Centrum Informacji Turystycznej Budżet obywatelski Nowego Sącza dotacje-ochrona-srodowiska Zwiazek Powiatów Polskich Programy realizowane ze środków z budżetu państwa e-PUAP Nowosądeckie Forum Seniorów Nowosądecka Karta Rodziny Interwencja w sprawach nieporządku na terenach miejskich Stowarzyszenie Sądecki Obszar Funkcjonalny Punkt konsultacyjno-informacyjny programu Czyste Powietrze Realizujemy zadanie finansowane ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska Młodzieżowa Rada Miasta Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej

Copyright © 2002-2025 Urząd Miasta Nowego Sącza WCAG 2.0 (Level AAA) W3C

Polityka Prywatności i Cookies