Kategoria: Media informują
Sądeczanie wszystkich krajów łączcie się!
Stypendia dla najzdolniejszych uczniów i studentów, zastrzyk finansowy dla sądeckiej kultury, lobbing dla sądeckich inwestycji - obiecał podczas krótkiej wizyty w rodzinnym Nowym Sączu Józef Oleksy, przewodniczący Klubu Ziemi Sądeckiej - stowarzyszenia zrzeszającego polityków, biznesmenów, artystów, lekarzy mieszkających w Warszawie a wywodzących się z Sądecczyzny.
- Już postanowiliśmy, że powstanie w ramach klubu Fundusz Ziemi Sądeckiej, którego celem będzie udzielenie wsparcia finansowego dla inicjatyw związanych z rozwojem Sądecczyny, a przede wszystkim na stypendia dla najzdolniejszych młodych ludzi - powiedział Oleksy. - Zamierzamy poszukać takich studentów w całej Polsce, którzy w przyszłości służyliby Sądecczyźnie. Każda korporacja światowa bardzo precyzyjnie prowadzi rejestr osób, które coś znaczą w swoich branżach, bądź będą znaczyć.
Oleksy podkreślał, że rolą Klubu Ziemi Sądeckiej nie będzie kreślenie wizji rozwoju Sądecczyzny, że inicjatywy dotyczące tego rozwoju muszą się zrodzić oddolnie w powiecie, gminach. Sugerował, by nawet powiat nowosądecki założył związek z innymi ościennymi, kiedy Polska wejdzie do Unii, gdyż wtedy region może otrzymać sporo pieniędzy unijnych, a pojedyncza gmina ich nawet nie „przerobi". Wymienił nawet kwotę 5 mln euro.
- Daleki jestem od kreślenia wizji i składania wielkich obietnic, ale nie uważam lobbingu za rzecz wstydliwą - stwierdził Józef Oleksy. - Będziemy lobbować, ale planowanie i realizacja musi się odbywać tutaj na miejscu, trzeba ożywić ducha przedsiębiorczości i gospodarności sądeczan, obudzić obywatelską inicjatywę, która niestety słabnie w całym kraju.
Prezes Klubu Ziemi Sądeckiej przyjechał do Sącza samochodem i jak przyznał na spotkaniu z przedstawicielami sądeckiego biznesu, polityki i nauki, na Juście nawet popełnił drogowy występek, za co otrzymał od policjanta upomnienie.
- Sądeckie drogi to prawdziwy dramat - dodał. - Sądecczyzna oddali się przez to od reszty kraju.
Nie powiedział nic nowego, gdyż starosta Jan Golonka, właściciel Expolu Krzysztof Grzegorzek i inni uczestnicy spotkania mieli podobne zdanie. Z tym, że na obietnicach nie można już poprzestać. I nie tylko rozmawiano o drogach, ale o przejściach granicznych, zapowiedzi likwidacji Urzędu Celnego w Nowym Sączu.
- Likwidacja tego urzędu nie tyle przyniesie straty eksporterom, co nawet doprowadzi do likwidacji niektórych firm - mówił Kazimierz Pazgan, właściciel Konspolu. - Na sądeckim rynku działa 40 takich zakładów i wielką mitręgą będzie konieczność wyjazdów tych producentów do najbliższych urzędów celnych w Krakowie czy Nowym Targu.
Prezes Klubu Ziemi Sądeckiej Józef Oleksy zapowiedział, że jest po rozmowach z prezydentem Warszawy Lechem Kaczyńskim, który przychylnie odniósł się do propozycji umieszczenia w centralnym punkcie stolicy dużego hasła reklamowego promującego Sądecczyznę na podobieństwo neonu, który świecił przed laty na rogu ulic Świętokrzyskiej i Marszałkowskiej.
Jednym słowem Klub Ziemi Sądeckiej ruszył z kopyta ze swoją działalnością. Prezydent Józef A. Wiktor zaproponował, by oddział klubu powstał w Krakowie. Jak zastrzegają działacze klubu nie będzie on nosił żadnej barwy politycznej i absolutnie nie można go wiązać z SLD. Ma być ponadpartyjny i jednoczyć różne środowiska, którym przyświeca idea rozwoju Sądecczyzny. W najbliższym czasie poszukiwani będą ludzie z tego regionu m.in. poprzez Ministerstwo Spraw Zagranicznych, którzy mieszkają w Unii Europejskiej. A zwieńczeniem tych poszukiwań ma być Światowy Festyn Sądeczan, który odbędzie się w dniu przystąpienia naszego kraju do UE, czyli 1 maja 2004 r. w nowosądeckim skansenie.
Jerzy Wideł, Iwona Kamieńska

fot. (leś)

fot. (leś)

fot. (leś)

fot. (leś)

fot. (leś)
Autor:
Źródło: Gazeta Krakowska
Dodano: 2003-11-03 00:00:00
Zobacz też najnowsze aktualności
lub