Kategoria: Media informują
Moralność Pani Dulskiej w DKK - zasłyszane od aktorów
Jesienny Festiwal Teatralny przyciąga tłumy. – Publiczność w Nowym Sączu jest znakomita, jakby wychowana na teatrze i ma potrzebę teatru. Niewiele jest takich miast – mówi Anna Seniuk. Telewizja daje większą popularność, ale wolę teatr. Brawa, oklaski, od razu dają jakby namacalne określenie jak podoba się gra.
- Budowanie roli to stworzenie wizerunku postaci, opracowanie jej stanów i zachowań – mówi Beata Beling grająca lokatorkę.
- Flirtować na scenie jest fajnie, każdy przecież ma w sobie pierwiastek flirtu, a tu trzeba się ukrywać. Łatwiej jest, gdy się nawzajem lubi. Trzeba mieć nawzajem zaufanie do siebie by to nie przeniosło się za scenę – mówią Magda Gałuszka grająca służącą i Jacek Zienkiewicz sceniczny syn Dulskich.
- Grać bez słów ... Już na pierwszej próbie umiałem tekst – śmieje się Tomasz Zygadło czyli pan Dulski. - Kiedyś grałem Hesię, zachwyconą lumpowaniem córkę Dulkich, może zagram i samą Dulską.
- Brak słów odbiera aktorowi jeden ze środków wyrazu i trzeba samemu wymyślić jak pokazać się by będąc niemal cały czas na scenie raz być widocznym raz nie. To podobnie jak z postaciami epizodycznymi, trzeba mieć pomysł jak się pokazać by zapaść widzom w pamięć – mówią aktorzy.
Autor:
Źródło: Ewelina Dryja, "GK"
Dodano: 2002-10-18 00:00:00
Zobacz też najnowsze aktualności
lub