Kategoria: Media informują
Pociąg do przyszłości
Polska kolej doczekała się wreszcie producenta, który rozumie, że podróżni chcą jeździć nie tylko szybko, ale i wygodnie. Nowosądecki Newag o 130-letniej tradycji spełnia wszystkie te oczekiwania.
Tekst Tomasz Bukowicz
Kolej dla wiernych
Wyjeżdża z krakowskiego Dworca Głównego. Po drodze zabiera pielgrzymów, którzy udają się śladami Jana Pawła II. Nazywa się „Totus Tuus". To jeden z najnowocześniejszych pociągów w Polsce i Europie. Pierwszy raz ruszył pół roku temu, podczas pielgrzymki papieża Benedykta XVI, który również wtedy poświęcił maszynę. Od tamtej pory pociąg, zwany papieskim, kursuje regularnie na trasie między Krakowem, Łagiewnikami, Kalwarią Zebrzydowską i Wadowicami, czyli miastami związanymi z życiem naszego Ojca Świętego. Kolorystyka pociągu nawiązuje do papieskiej flagi. Zabiera on około 500 pasażerów, cała trasę pokonuje w godzinę, a klimatyzowane wagon) przystosowane są dla niepełnosprawnych. Najciekawszym jednak rozwiązaniem są zamontowane w przedziałach ekrany, na których wyświetlane są filmy dokumentalne o życiu Jana Pawła II oraz fragmenty jego wystąpień. Ze względu na charakter trasy ceny biletów są relatywnie niskie. Pociąg cieszy się dużym powodzeniem wśród polskich i zagranicznych pielgrzymów - od czerwca do sierpnia skorzystało z niego ponad 30 tys. pasażerów.
Coraz szybciej
Chociaż nazwa „Halny” bardziej pasuje do górskich klimatów, pociąg ten jeździ na trasie Warszawa Falenica - Warszawa Zachodnia. Umieszczono w nim windy, które ułatwiają podróż niepełnosprawnym. Wagony wyposażone zostały w miękkie fotele, zapewniające komfort, a monitoring daje pasażerom poczucie bezpieczeństwa. Obecnie kursuje sześć składów pociągów, które osiągają prędkość 120 km/h. Pierwszy „Halny” przyjechał do Warszawy we wrześniu 2005 roku, uroczystego przecięcia wstęgi dokonał ówczesny prezydent Warszawy Lech Kaczyński. Wtedy też oficjalnie poinformowano opinię publiczną, że pociągi Szybkiej Kolei Miejskiej wyprodukował nowosądecki Newag SA, jedna z najstarszych firm kolejowych w Polsce. W ubiegłym miesiącu firma obchodziła swoje 130. urodziny. We wrześniu 1876 roku wybudowano w Nowym Sączu Warsztaty Kolejowe, które po II wojnie światowej przekształciły się w Zakłady Naprawcze Taboru Kolejowego, a wreszcie Newag SA. Zakłady zatrudniają obecnie 1500 pracowników oraz rzeszę kooperantów, dzięki czemu są największym pracodawcą w regionie i jedną z nielicznych spółek w pełni z polskim kapitałem. - Przemysł kolejowy wolno, może zbyt wolno, jak na nasze oczekiwania, ale jednak, odzyskuje należną mu rangę. To pozwala, by z optymizmem patrzeć w przyszłość - uważa prezes Zarządu Newag SA, Zbigniew Konieczek. - Dzięki takim produktom, jak „Halny” stworzony dla warszawskiej SKM czy „Totus Tubus” powstały z myślą o wiernych. Newag zdobył szacunek pasażerów. O Nowym Sączu mówiło się: „kolejarskie miasto”, i było w tym uznanie i szacunek. Mam nadzieję, że tak będzie nadal.
Autor:
Źródło: Sukces
Dodano: 2006-10-04 00:00:00
Zobacz też najnowsze aktualności
lub