Kategoria: Media informują

Coraz bliżej do wyborów

Wczoraj w sądeckim Ratuszu wiceprezydent Stanisław Kaim był gospodarzem spotkania w którym wziął udział kurator MKS Sandecja Marek Banaś. Głównym tematem było zbliżające się piątkowe Nadzwyczajne Walne Zebranie Członków największego klubu na Sądecczyźnie.

- Sandecja jest jednym z wielu klubów w mieście, ale klubem bardzo znaczącym - mówił wiceprezydent Kaim. - W piątek podczas walnego zgromadzenia Sandecji podsumujemy sześciomiesięczną pracę kuratora i mam nadzieję, że wybierzemy skutecznego i prężnego prezesa. Powołaliśmy na stanowisko dyrektora MOSiR- u Adama Sowińskiego. Chcemy, żeby zarządzał wszystkimi podmiotami sportowymi w Nowym Sączu, w tym Sandecją. Najpierw dyrektor Sowiński zajmie się Sandecją, później Piątkową, Zawadą, a w dalszej kolejności innymi klubami. Duże nadzieje wiążemy również z powołaniem Instytutu Sportu przy PWSZ, który ma rozpocząć działalność od roku akademickiego 2008/2009.

Marek Banaś rozpoczął spotkanie od słów:
- Jest jeszcze do spłaty ok. 600 tysięcy złotych - Wyrokiem Sądu zostałem kuratorem MKS Sandecja w kwietniu tego roku. Zadłużenie klubu wynosiło wówczas 1 197 752 złote. W tym wobec Skarbu Państwa 470 tysięcy złotych. Sandecja nie miała zachowanej płynności finansowej i w każdej chwili groziła jej likwidacja. Musiałem przyjąć pewne działania. Rozpocząłem regulowanie ZUS, Urzędu Skarbowego, trzeba było dokonać cięć w wydatkach. Podjąłem ścisłą współpracę z władzami miasta i teraz po raz pierwszy serdecznie dziękuję za okazaną pomoc. Po raz drugi podziękuję włodarzom miasta w piątek.
Zadłużenie względem ZUS wynosiło 231 975 zł 70 gr. W ostatnich 6 miesiącach spłacono 100 600 złotych.

Zaległości względem Urzędu Skarbowego wynosiły 248 tysięcy złotych. Zapłacono ok. 76 tysięcy. Pozostała kwota została rozbita na 24 raty.
- Chciałbym dodać, że od marca regulowane są na bieżąco sprawy związane z ZUS, podatkiem VAT z działalności gospodarczej. Łącznie wypłaciliśmy 37 tysiące złotych. Kiedy obejmowałem kuratorowanie klubowi zadłużenie za płace wynosiło 399 790 zł i 80 groszy. Obecnie do wypłaty łącznie z sierpniem pozostaje 113 111 złotych. Do tego dochodzą do wypłaty premie zawodnikom za dwa lata oraz środki za zakupiony sprzęt sportowy na kwotę 54 tysiące złotych. Ogólnie spłaciliśmy zobowiązania na kwotę 702 tysięcy złotych, a do uregulowania pozostaje jeszcze ok. 600 tysięcy złotych. Wszystkie należności zostały spisane.

Nasi wierzyciele wiedzą, że o nikim nie zapominamy i wiemy komu i ile mamy oddać - kończy kurator Marek Banaś.
Krzysztof Szkaradek kandydat na prezesa Sandecji spotkał się z zawodnikami.
- Na razie mogę powiedzieć tylko tyle, że odbyliśmy spotkanie z panem Szkaradkiem. Spokojnie czekamy na walne zebranie klubu - dyplomatycznie unika szerszej wypowiedzi Piotr Zachariasz.
Dariusz Grzyb

Moim zdaniem
Nie mam nic do Krzysztofa Szkaradka, mogę powiedzieć, że nawet go cenię. Ale jest jedno ale... Co będzie jeżeli wybory w Nowym Sączu wygra PiS, a tego nie można przecież wykluczyć. Czy wówczas radni, prezydent z tej partii popierać będę prezesowanie w Sandecji Krzysztofa Szkaradka, zaufanej osoby Andrzeja Czerwińskiego z PO? Oby po raz kolejny polityka nie utrudniała działalności Sandecji. Dla największego klubu na Sądecczyźnie dobrze byłoby, gdyby walne odbyło się po wyborach samorządowych...
Dariusz Grzyb

Autor:
Źródło: Gazeta Krakowska
Dodano: 2006-09-21 00:00:00