Kategoria: Media informują

Premier z lotu ptaka

- Kiedy przelatywałem nad Nowym Sączem helikopterem, zachwyciła mnie uroda tego miasta, zwłaszcza jego centrum - powiedział podczas sobotniego spotkania członków i sympatyków Klubu Przyjaciół Ziemi Sądeckiej premier Marek Belka. - Ale oprócz urody wasze miasto słynie w kraju z ludzi przedsiębiorczych.
Spotkanie w sądeckim magistracie zgromadziło kilkaset osób, w zdecydowanej większości wywodzących się z tej ziemi, którzy mieszkają i pracują w różnych częściach kraju. Przewodniczący klubu marszałek Sejmu RP Józef Oleksy przedstawił zebranym cele statutowe klubu, podkreślając potrzebę zdrowego lobbingu sądeckich spraw w centrach decyzyjnych państwa. Jego zdaniem, każdy klubowicz musi od siebie dać cząstkę wiedzy dla rozwoju małej ojczyzny-Sądecczyzny, która ma ogromne możliwości rozwojowe.
- Ja tutaj zawsze przyjeżdżam z wielkim sentymentem i z myślą o pomocy w sądeckich sprawach - dodał Oleksy.
Żeby nie opierać się tylko na sentymentach, od razu przedstawił ostatnie decyzje klubowe. Za kilka miesięcy ruszy fundusz stypendialny dla najzdolniejszych młodych ludzi, którzy podejmą studia przede wszystkim w Krakowie i Warszawie. Obecny na sali prof. Józef Lipiec dodał, że klub posiada 28 profesorów zwyczajnych i wielu z nich było obecnych podczas sobotniego spotkania. Oleksy w obecności premiera Belki wspomniał też o pilnej potrzebie budowy sądeckich obwodnic i skróceniu czasu przejazdu z Sącza do Warszawy o 70 km via Busko Zdrój. Przewodniczący Oleksy wspomniał też, że z senatorem Andrzejem Chronowskim czynią starania, by rozbudować lotnisko w Łososinie Dolnej dla potrzeb lotnictwa cywilnego. Omawiając sprawy klubowe dodał, że oprócz oddziałów w Krakowie i Warszawie prężną działalnością wykazuje się oddział amerykański w Chicago za sprawą Jana Oleksego. Przypomniał o konieczności wciągnięcia do działalności środowiska sądeckich Żydów. Zresztą obecny na spotkaniu Izak Goldfinger odbył na ten temat rozmowę z Józefem Oleksym.
- Jestem bardzo zadowolony, że w ratuszu doszło do spotkania z premierem Belką i marszałkiem Oleksym - powiedział prezydent Nowego Sącza Józef A. Wiktor. - Myślę, że sądeckie sprawy będą miały pozytywne i sprzyjające notowania u polskich polityków.
Świadkami dyskusji byli przedstawiciele środowisk naukowych Krakowa i Warszawy, niektórzy radni miejscy i powiatu nowosądeckiego na czele z Janem Golonką, starostą i Wiesławem Bastą, przewodniczącym Rady Powiatu, rektorzy sądeckich uczelni prof. prof. Andrzej Bałanda i Krzysztof Pawłowski, przedstawiciele biznesu z Ryszardem Florkiem, Kazimierzem Pazganem i Krzysztofem Grzegorzkiem, poseł Kazimierz Sas i senator Andrzej Chronowski, przedstawiciele kościoła z ks. ks. proboszczami Waldemarem Durdą, Czesławem Litakiem i Jackiem Maciaszkiem, przedstawiciele służb mundurowych na czele z gen. policji Markiem Hebdą. Mieli okazję podziwiać fantastycznie wykonane przez sądeckich złotników kopie insygniów królów polskich. Jak przypomniał inicjator tego przedsięwzięcia Adam Orzechowski, prawdziwe regalia zaginęły podczas III rozbioru Polski.
W sądeckiej wizycie marszałkowi Sejmu i przewodniczącemu Klubu Przyjaciół Ziemi Sądeckiej towarzyszyła małżonka Maria, siostra Bogumiła i brat Marian. Ci ostatni mieszkają na stałe w Sączu. A później marszałek w asyście premiera Belki udał się na odwiedziny kościołów Ducha św. i bazyliki św. Małgorzaty, gdzie w młodym wieku uczestniczył jako ministrant w mszach św.
Jerzy Wideł

Autor:
Źródło: Gazeta Krakowska
Dodano: 2004-09-13 00:00:00