Urząd Miasta Nowego Sącza

Kategoria: Media informują

Bilans Prezydenta

W listopadzie mija połowa kadencji samorządów. Czas na podsumowania, dyskusje o spełnionych lub niespełnionych obietnicach. W najgorszym przypadku – dla samorządowców czas najwyższy na zmianę kursu, żeby przez drugą połowę kadencji odrabiać ewentualne straty.

Józef Wiktor – Nowy Sącz

Zaprzysiężenie prezydenta Nowego Sącza miało swoją specyficzną otoczkę. W pierwszej turze wyborów był właściwie remis pomiędzy byłym prezydentem Andrzejem Czerwińskim a popieranym przez SLD Józefem Antonim Wiktorem.

I wtedy stała się rzecz dziwna. Zwycięzcą niemal pewnym przed bezpośrednim starciem miał być Czerwiński, jednak nieprzychylny mu elektorat oddał głosy na jego rywala. W ten sposób w drugiej turze wygrał Wiktor, znany wcześniej jako spokojny, zrównoważony wojewoda nowosądecki.

Nie zapowiadało to rewolucji, ale już w grudniu 2002 r. musiał się Wiktor "spiąć" z radnymi, którzy w większości startowali z list ugrupowań prawicowych, czy też centroprawicowych.

Widomym znakiem, że lewicowemu prezydentowi nie będzie łatwo, był sam moment zaprzysiężenia. Wojewoda Małopolski Jerzy Adamik długo czekał i nie doczekał się, by po zaprzysiężeniu pogratulować nowemu prezydentowi sukcesu. Większość radnych sprawiła, że zmieniono porządek obrad…
Czego dokonał prezydent Wiktor?

Z pewnością te minione dwa lata nie zaznaczyły się fajerwerkami inwestycyjnymi.
Ot, skromne porządkowanie miasta, jeśli chodzi o infrastrukturę. Natomiast Rada Miasta przyjęła strategię rozwoju na lata 2004-2013. Przygotowano plany inwestycyjne dotyczące budowy obwodnic. A przede wszystkim zracjonalizowano wydatki związane ze spółkami komunalnymi, czytaj – z radami nadzorczymi.

Prezydent Wiktor nie kryje, że wystartuje w kolejnych wyborach na prezydenta miasta.
– Rozpoczęto za mojej kadencji tyle zadań, że czuję się na siłach poprowadzić je przez kolejne lata – twierdzi.
Opozycja (dodajmy, że skłócona) nie ma na takie dictum realnej odpowiedzi. Przepychanki trwać będą.

Czas inwestycji
Rozmowa z Józefem Antonim Wiktorem, prezydentem Nowego Sącza

- Przed laty był Pan m.in. wojewodą nowosądeckim, radnym miejskim, dyrektorem banku, obecnie prezydentem. Który z tych okresów życia ocenia Pan jako najtrudniejszy, czy też najbardziej pracowity?
– Właśnie te dwa lata prezydentury należą do najpracowitszych w moim życiu.

- Co było kamieniem milowym w ciągu tych lat?
– Strategia rozwoju miasta na lata 2004-13, uchwalona przez Radę Miasta.

- Ludzie oceniają władzę głównie pod kątem zrealizowanych inwestycji ...
– Minione dwa lata to właśnie czas inwestycji. Dla porównania – nakłady finansowe np. na zadania drogowe w 1999 r. wynosiły 878 tys. zł, a w tym roku 7,4 mln zł.

- Jak wygląda współpraca z powiatem ziemskim?
– Wspólnie z władzami powiatu staramy się, by Sądecczyzna miała wreszcie lepsze połączenie z resztą kraju. Mam tu na myśli m.in. modernizację i rozbudowę drogi krajowej Brzesko–Nowy Sącz–Muszynka.

- Radni opozycyjni zarzucają Panu zadłużenie miasta.
– Wskaźniki finansowe świadczą zaś o prawidłowej kondycji miasta.

Rozmawiał Jerzy Wideł

Na zdjęciu: Bilans "półmetka kadencji" był przedmiotem konferencji prasowej prezydenta i jego zastępców 18 listopada br.